"To człowiek odchodzący do wieczności, więc zmówiłem +Wieczny odpoczynek+. Ale pomyślałem też sobie: +no tak, ale za ilu trzeba by się pomodlić, których wykończył ten właśnie człowiek. Dlatego mam sprzeczne uczucia. Nad człowiekiem ubolewam, ale jednocześnie uważam, że zasłużył na karę jako ten, który się znęcał nad innym człowiekiem" - mówi były prezydent.

Reklama

Jednocześnie radzi Libijczykom, by wybrali odpowiednią drogę do demokracji. "Demokrację trzeba - tak jak wolność - umiejscawiać w czasie i przestrzeni. Dla Indianina czy dla człowieka żyjącego w rezerwacie, wolnością jest - zdjąć ubranie i do buszu. Mnie by komary zjadły, ja bym takiej wolności nie wybrał. Dla nas wolność to ta zachodnia - pluralizm" - ocenił.