Procedurę, na mocy której rosyjski korespondent Ria Novosti będzie musiał opuścić terytorium Polski, została wszczęta przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego.
To kolejne kroki wobec Swiridowa. Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych, również na wniosek ABW, cofnęło mu akredytację prasową. Jak tłumaczył sam zainteresowany, oznacza to jedynie, że nie będzie mógł się posługiwać tytułem korespondent zagraniczny akredytowany przy MSZ. - Nie powiedziano mi nawet, że muszę porzucić prace dziennikarską - dodawał. W Polsce mieszka od 2003 roku.
- W ciągu 25 lat istnienia wolnej Polski to jest pierwszy przypadek cofnięcia akredytacji i jeżeli będę zmuszony wyjechać z Polski, to w ogóle będzie - na ile wiem - w ogóle pierwszy raz w Europie, żeby wyjechał na tej podstawie dziennikarz - podkreślił Swiridow.
W 2006 roku także Czechy podjęły decyzję o cofnięciu mu akredytacji, przypomina także Rp.pl.