Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale aż strach pomyśleć, co mogło się wydarzyć. Kiedy 39-letni kierowca dmuchnął w alkomat, na wyświetlaczu pojawił się wynik 0,7 promila. Policjantom aż zjeżyły się włosy na głowie. Przecież ten pijany człowiek miał w swoich rękach życie i zdrowie siedmiorga dzieci.

Reklama

Jednak to jeszcze nie wszystko. Bo oprócz tego, że kierowca był pijany, to jeszcze autobus był niesprawny. Policjanci dokładnie przetrzepali gimbusa - usterki znaleziono praktycznie w każdym układzie samochodu, a wielka dziura w tylnych była zalepiona zwykłą folią.

Pijany kierowca stracił oczywiście prawo jazdy, dowód rejestracyjny i czeka na rozprawę. Grożą mu nawet dwa lata więzienia. Bus trafił na parking strzeżony. I tylko dzieci uczące się w szkole w Rudnikach zastanawiają się, czy teraz będą musiały chodzić tam pieszo.