"Stało się to w 70. rocznicę tamtej niewyobrażalnej tragedii, jaką jest zbrodnia katyńska. Dziś dochodzi do tego dramat ogólnonarodowy, ogólnopaństwowy i ogólnoludzki (...) Ci, którzy dziś zginęli w katastrofie to ludzie walczący o prawdę w narodzie, to ludzie, którzy walczyli o o wolność narodu, ludzie, którzy odrzucali fałsz" - powiedział hierarcha, który został w sobotę zaproszony do Gdańska na konferencję z okazji 20-lecia Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

Reklama

Konferencja została odwołana, a jej przybyłych kilkuset uczestników uczciło pamięć ofiar tragedii przy dźwiękach żałobnej melodii odegranej na trąbce. W rozmowie z dziennikarzami b. metropolita dodał, że "odejście tak niezwykle ważnych osób łączy się równocześnie z troską o ojczyznę, zjednoczenie więc narodu w tym momencie jest szczególnie ważne".

"Trudno sobie wyobrazić większy dramat o takim wymiarze ogólnonarodowym. Kiedy dowiedziałem się o tym, uświadomiłem sobie dokąd oni lecieli, gdzie za chwilę miały się rozpocząć uroczystości na cmentarzysku katyńskim. A więc modlitwa, współczucie i zjednoczenie narodu, wobec wartości, wokół których zawsze osnute były nasze wspomnienia o braciach, którzy zginęli w Katyniu. A dziś dochodzi ten wielki dramat, ta wielka katastrofa, która spowodowała odejście tylu ludzi ze sceny politycznej i życia narodu" - podkreślił arcybiskup.

Abp Gocłowski wspomniał też prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Znaliśmy się, można powiedzieć, od zawsze, od czasów komunistycznych, podczas strajków majowych i sierpniowych w 1988 r. Lech Kaczyński bywał u mnie w mieszkaniu, a więc jest mi szczególnie bliski" - dodał.

Inni uczestnicy konferencji w Gdańsku byli także wstrząśnięci tragedią. "Niech każdy odniesie się do tej tragedii w swoim sumieniu, nie trzeba żadnych oficjalnych wypowiedzi" - powiedział dziennikarzom komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski. "To wielka tragedia polska i europejska" - dodał b. premier Jan Krzysztof Bielecki.