"Dziś jasno mówię: zgłoszę swoją kandydaturę na prezesa Prawa i Sprawiedliwości i poproszę o wybór na kolejną kadencję. Oczywiście to delegaci zdecydują, ja uczynię wszystko, by ich przekonać do takiego wyboru" - powiedział Kaczyński w wywiadzie dla "Sieci", którego fragment opublikował w sobotę portal wPolityce.pl.
"Nasz obóz polityczny potrzebuje teraz jedności, zdecydowanego przywództwa, szybkiego przejścia do ofensywy. Dlatego zmieniłem swoje polityczne plany. Wcześniej oceniałem, że kierowanie partią do 2025 r. wystarczy" - zaznaczył.
Do decyzji Kaczyńskiego odniósł się premier Donald Tusk:
Premier o kandydowaniu Kaczyńskiego
Jak długo jest szefem PIS i jakie ma poparcie?
Jarosław Kaczyński pełni funkcję prezesa PiS nieprzerwanie od stycznia 2003 r. Zastąpił wówczas na tym stanowisku swojego brata, późniejszego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który - jako pierwszy prezes partii - kierował ugrupowaniem w latach 2001-2003.
W lipcu 2021 r. podczas VI Kongresu PiS w Warszawie za wyborem Kaczyńskiego opowiedziało się 1245 delegatów, 18 było przeciw, tylko pięć osób wstrzymało się od głosu. Polityk poinformował wtedy, że na czele PiS staje po raz ostatni, a kierowanie partią będzie trudnym zadaniem m.in. ze względu na jego wiek. "Nie jestem już młody i spotkały mnie w życiu różnego rodzaju bardzo trudne wydarzenia, ale postaram się podołać. Jednocześnie przyrzekam: jeśli przyjdzie taki moment, w którym zrozumiem, że to już jest ponad możliwości, to oczywiście odejdę" – mówił.
Spekulacje na temat odejścia Kaczyńskiego z funkcji szefa partii pojawiły się po utracie władzy przez Zjednoczoną Prawicę w wyniku wyborów 15 października 2023 r. Kilka dni po wyborach ówczesny doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy, a obecnie szef jego gabinetu, Marcin Mastalerek publicznie przyznał, że prezes PiS "powinien odejść na polityczną emeryturę".
Kaczyński: jesteśmy na "tak” dla wszystkiego, co tworzy naszą dobrą przyszłość
"Polska potrzebuje być na +tak+. My wszyscy powinniśmy być na +tak+" – powiedział. "My musimy być na +tak+ dla inwestycji, na +tak+ dla rozbudowy tego wszystkiego, co zostało już podjęte. Na +tak+ dla różnego rodzaju innowacji, na +tak+ przede wszystkim dla rozwoju" - kontynuował Kaczyński.
Jak zaznaczył o tym jednak niewiele obecnie słychać. "Można powiedzieć, że Polska szła pod naszymi rządami drogą rozwoju, drogą ku temu, by polski naród – to słowo odnosi się do każdego obywatela – żył lepiej, żeby szło ku dobremu" – przekonywał.
Dodał, że z tej drogi "weszliśmy w jakiś zaułek, z którego nie bardzo widać wyjście". Kaczyński oceni też, że to należy przerwać.
"Dlatego musimy dzisiaj, tu ze stolicy Polski powiedzieć głośno: +jesteśmy na tak+. Polska powinna być na +tak+" – wzywał.
"Jesteśmy na +tak+ dla rozwoju, jesteśmy na +tak+ dla budowania. Jesteśmy na +tak+ dla wszystkiego, co tworzy naszą dobrą przyszłość, ale przede wszystkim dla inwestycji, dla tych małych, lokalnych, ale także dla tych wielkich: dla CPK, dla atomu, elektrowni atomowych, dla wielkiej chemii, dla regulacji Odry, dla portów, a szczególnie tego kontenerowego w Świnoujściu, ale dla portów w ogóle. Dla wielkich inwestycji zagranicznych, w ten najnowocześniejszy przemysł" - wymieniał.
"Jesteśmy na +tak+ i wzywamy wszystkich, by byli na +tak+. To dzisiaj hasło najważniejsze. To jest przekaz tej konferencji" - podkreślił Kaczyński.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Druga tura bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast zaplanowana jest na 21 kwietnia.
źródło: PAP, wSieci