Afera w RARS. Paweł Szopa ścigany listem gończym

Przypomnij, że właściciel spółki "Red is Bad" jest podejrzany w sprawie afery w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Śledczy chcą postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym zamówienia u niego agregatów prądotwórczych. Onet podał, że tylko w ciągu trzech lat na konta Pawła Szopy trafiły przelewy na kwotę pół miliarda złotych.

Reklama

Zarówno Szopie, jak i byłemu szefowi RARS Michałowi K. postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień, a także niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Gdy śledczy chcieli przedstawić zarzuty obu podejrzewanym, okazało się, że nie ma ich w kraju.

Michał K. został zatrzymany w Anglii. Z kolei Szopa ściany jest listem gończym. We wrześniu "Rzeczpospolita" podała, że przebywa on w Ameryce Południowej. Obecne przepisy utrudniają jednak sprowadzanie podejrzanych z krajów, z którymi Polska nie ma umów ekstradycyjnych.

Koniec pobłażliwości dla zbiegłych przestępców

Ministerstwo Sprawiedliwości uruchomiło właśnie prace nad nowelizacją kodeksu postępowanie karnego – informuje Onet. Projekt pojawił się już w wykazie prac legislacyjnych rządu.

Zmiany mają dotyczyć przede wszystkim krajów turystycznych, tj. państwa Azji, Ameryki Środkowej i Południowej. Przykładem problemu, z którym mierzą się obecnie polskie organy ścigania, jest sprawa biznesmena Szymona B. Jego sprowadzenie z Dominikany wymagało prywatnego finansowania, co potwierdziła "Gazecie Wyborczej" rzeczniczka poznańskiej prokuratury.

Głównym problemem są tutaj koszty deportacji, które obecnie nie mają jasno określonej podstawy prawnej. Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zmiany, które umożliwią pokrycie tych wydatków z budżetu państwa.