Tragedia na S7. W karambolu zginęły cztery osoby

Do karambolu doszło 18 października wieczorem na S7 koło Gdańska, między wjazdem Lipca a Gdańsk Południe, na remontowanym odcinku trasy w Borkowie. W katastrofie uczestniczyło 21 pojazdów — 18 samochodów osobowych i trzy ciężarówki, którymi łącznie podróżowało 56 osób. Cztery osoby zginęły, a 15 zostało rannych.

Reklama

Mateusz M. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Ograniczył się jedynie do odpowiedzi na pytania obrońców.

Sąd odrzucił wniosek o aresztowanie Mateusza M. Jest zażalenie

W niedzielę prokuratura złożyła wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku i zdecydował o dozorze policji.Podejrzany siedem razy w tygodniu musi stawiać się we właściwym komisariacie policji.

– Właśnie zostało złożone zażalenie na brak tymczasowego aresztowania w Sądzie Rejonowym w Gdańsku – powiedział rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Mariusz Duszyński. Dodał, że "prokuratura nie będzie na razie ujawniać treści zażalenia, bo chcą, by najpierw zapoznał się z nim sąd".