"Od lat modliliśmy się o rychłą beatyfikacje Ojca Św. Wreszcie doczekaliśmy się. Chcemy dobiec do Rzymu tego dnia i być jak najbliżej tej pięknej uroczystości" - powiedział PAP Janusz Duda jeden z uczestników sztafety.

Reklama

Bieg jest formą podziękowania za pontyfikat i nauki Jana Pawła II. "Chcemy Ojcu św. podziękować. On siedem razy pielgrzymował do nas, do Ojczyzny jako papież, teraz my idziemy do niego, żeby podziękować Bogu za dar tak wielkiego papieża" - zaznaczył ks. Jacek Chromiak, który również biegnie w sztafecie.

Od niedzieli palmowej parafianie składali w kościele św. Jacka intencje, które zostaną przez biegaczy dostarczone do Rzymu. "Do specjalnej księgi wielokrotnie ustawiała się kolejka. Są tam różne prośby - o zdrowie, błogosławieństwo, czy w intencji zmarłych. Nasi parafianie mówili nam - jesteście wybrani, by te intencje donieść do Rzymu. To nas uskrzydla" - podkreślił ks. Jacek.

Pasjonaci z opolskiego Żółwika biegają od dziesięciu lat. Byli już w Rzymie, Fatimie i Wilnie, biegli też szlakiem papieskich pielgrzymek po Polsce. "+Biegam więc jestem+ - to nasza dewiza. Propagujemy bieganie i zdrowy styl życia i przy okazji pielgrzymujemy biegając. Uduchowienie pomaga nam w przemierzaniu tych tras" - ocenił Duda.

W sztafetę do Rzymu wyruszyło 13 biegaczy w tym dwie kobiety. Trasa liczy 1650 km, podzielono ją na 6 etapów - w poniedziałek z Opola do Dub nad Morawą w Czechach, potem do Wiednia następnie pod Graz, do Padwy, do Asyżu i ostatni etap do Rzymu.

W biegu maratończykom towarzyszy samochód, uczestnicy sztafety biegną w systemie zmianowym - każdy z nich przebiega ok. 5 kilometrów po czym wsiada do auta zregenerować siły. Do Rzymu biegacze-pielgrzymi chcą dotrzeć 30 kwietnia. Nie mają zapewnionego miejsca na pl. Św Piotra, ale są dobrej myśli. "My wiemy, że pan Bóg nad tym wszystkim czuwa, więc się nie obawiamy" - podsumował ks. Jacek.