Magazyn opublikował artykuł na ten temat na pierwszej stronie najnowszego wydania, przypominając, że polscy dyplomaci kupowali paszporty od honorowych konsuli Paragwaju, Hondurasu, Haiti i Peru, a następnie podrabiali je dla nowych właścicieli. Ci dzięki nim mogli zostać internowani jako obywatele państw trzecich, unikając w ten sposób transportu do obozów koncentracyjnych i śmierci.
Jak zaznaczono, łącznie co najmniej osiem tysięcy osób otrzymało w ten sposób nową tożsamość.
"Jewish News" przypomniał, że już wcześniej ustalono, iż środki niezbędne do zakupu dokumentów pochodziły m.in. od Światowego Kongresu Żydów, ortodoksyjnej organizacji Agudath Yisrael i polskiego rządu na uchodźstwie.
Jak jednak dodano, najnowsze ustalenia - potwierdzone redakcji "JN" m.in. przez polskiego ambasadora w Szwajcarii Jakuba Kumocha - wskazują także na istotną rolę społeczności żydowskich w Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych i właśnie Wielkiej Brytanii, które miały przesyłać pieniądze wspierające akcję.
Tygodnik przypomniał, że na tzw. grupę Ładosia składali się, oprócz ówczesnego ambasadora Aleksandra Ładosia, także konsul Konstanty Rokicki, attache Juliusz Kuhl i radca Stefan Ryniewicz.
W kwietniu br. Rokicki został uznany za Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. To najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie.
Jak oceniono, Rokicki był kluczową postacią wśród polskich dyplomatów w Bernie i jako jedynemu z nich przyznano tytuł Sprawiedliwego. Pozostali dyplomaci z grupy berneńskiej otrzymali podziękowania.
Według danych z 2016 roku, "Jewish News" był największym żydowskim magazynem w Wielkiej Brytanii, o szacowanej sprzedaży na poziomie 25 tys. egzemplarzy.