Rząd RFN uznał 28 maja za ludobójstwo zbrodnie kolonialne, popełnione przez Niemcy kajzerowskie na terenie dzisiejszej Namibii na grupach etnicznych Herero i Nama i zaproponował, że w ciągu najbliższych 30 lat wesprze potomków ofiar kwotą 1,1 mld euro.

Reklama

We wtorek protestujący, kierowani przez opozycję i liderów poszkodowanych społeczności, przemaszerowali przez stolicę kraju Windhuk, po czym przedarli się przez ogrodzenie budynku parlamentu. Uzasadniają swój protest twierdzili, że suma odszkodowania jest zbyt mała i została ustalona pod ich nieobecność w negocjacjach z Niemcami.

Protesty przeciwko porozumieniu

Tak zwana umowa jest rażącym lekceważeniem naszych uzasadnionych żądań naprawczych i restytucji – napisano w petycji, przekazanej wiceprzewodniczącemu parlamentu.

Porozumienie nie spełnia wymogów zadośćuczynienia i nie oznacza sprawiedliwości, lecz potęguje nasz ból – oświadczył Kavemuii Murangi, potomek jednej z ofiar.

Cesarstwo Niemieckie sprawowało rządy kolonialne na terenie dzisiejszej Namibii w latach 1884-1915 i brutalnie tłumiło powstania miejscowej ludności. Podczas wojny w latach 1904-1908 w ówczesnej Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej władze kolonialne dokonały masowych mordów na członkach grup etnicznych Herero i Nama. Uważa się to za pierwsze ludobójstwo XX wieku. Według historyków zginęło wówczas około 65 tys. z 80 tys. Herero i co najmniej 10 tys. z 20 tys. Nama.