Do radia TOK FM, w czasie audycji, której gościem był Cezary Gmyz, zadzwonił dr inż. Grzegorz Szewczyk. - Sprawa jest poważna, nie można jej potraktować w sposób zdawkowy. Nie znalazłem nigdzie stężenia. Nie wiadomo, jakie było stężenie tego domniemanego trotylu. Szukałem w internecie i nigdzie nie znalazłem - powiedział. W powietrzu zawisło pytanie o wielkość stężenia rzekomo wykrytego przez biegłych trotylu.
Z informacji, które ja dostałem, stężenie było różne, od ilości mniej niż śladowych - jak mówi jeden z moich informatorów - poprzez ilości śladowe, aż do informacji, że... - zaczął odpowiedź autor słynnego już tekstu. Słuchacz jednak oczekiwał dokładniejszych informacji. Zaraz, czy to były ppm-y, czy to były dziesiątki ppm-ów czy setki? - dopytywał.
Gmyz wyjaśnił, że nie jest specjalistą i nie operuje "w takich kategoriach". Dr Szewczyk wyjaśnił więc, że "ppm" to skrót od "parts per million". - Muszę powiedzieć, że mnie pan tutaj zagiął - przyznał Gmyz.
I tu dochodzimy do zasadniczej rzeczy. Ja rozumiem, pan i pan prowadzący jesteście humanistami, ale jest też podejście techniczne (...). Od trzydziestu lat zajmuję się analizą instrumentalną wszystkich związków, w tym również związków wysokoenergetycznych. (...) Ja się na tym znam. Analiza instrumentalna jest zawsze analizą "about", niedokładną. Końcowa analiza to analiza laboratoryjna - przekonywał słuchacz.
Poza tym wyjaśniał, że żadnych kategorycznych sądów nie można wydawać bez analizy laboratoryjnej. - Wiele związków ma wspólne półprodukty. To znaczy, że mogą się rozpadać do wspólnych półproduktów. Są też inne produkty rozpadu trotylu po wybuchu i inne w wyniku rozpadu naturalnego. I nikt nie powiedział, czy to, co zaobserwowano, to są produkty rozpadu po wybuchu, czy naturalnego - podkreślał dr Szewczyk.
Cezary Gmyz odparł, że usłyszał "wiele mądrych rzeczy", ale on nie może używać takiego języka i pisać o "ppm-ach", bo musiałby się przenieść do pisma naukowego. Staram się przekładać wszystko na język zrozumiały czytelnikom - tłumaczył.
Komentarze(119)
Pokaż:
Do lopat, panowie, robic cos pozytecznego.
To już czas na odwyk, bo wątroba nie wytrzyma!!!
i tak was chwycili za jajca i uscisk bedzie sie zaciskal coraz bardziej, zaklad?
mysle, ze Ruski sobie z tymi pieczeciami POradza , czy moze Pokemony odpowiedza, jak sa te probki zabezpieczone przed falszerstwem ???
Krwiodawcy z obszaru objętego miejską komunikacją zbiorową, którzy oddali:
- kobiety -15 litrów krwi pełnej,
- mężczyźni - 18 litrów krwi pełnej,
lub równoważność w składnikach krwi przeliczanych w sposób następujący:
- osocze (pobieranie metodą plamaferezy automatycznej) 600ml = 300ml krwi pełnej
- 1 donacja Koncentratu Krwinek Płytkowych (pobranych przy pomocy separatora komórkowego, metodąaferezy) = 1000 ml krwi pełnej,
- 1 donacja Koncentratu Granulocytarnego (pobrana metodą aferezy) = 2000 ml krwi pełnej na podstawie Imiennej Białostockiej Karty Miejskiej wydanej przez organizatora zbiorowego transportu Miejskiego w oparciu o dane uzyskane od instytucji prowadzących honorowe krwiodawstwo.
To PO i Szewczyk robi z siebie KRETYNÓW i DEBILI
Donald ty niedoinformowany kreaturo,