Dziś chciałbym skupić się na łamaniu podstawowych praw pracowniczych w Telewizji Polskiej, łamaniu najpierw przez fałszywy zarząd, a obecnie przez osobę podającą się za likwidatora. Zgłaszają się do nas ci, którzy zostali pozbawieni pracy w sposób urągający wszelkim standardom. I od razu, w tym miejscu, chciałbym zaznaczyć, że wszelkie decyzje, także te personalne, podejmowane zarówno przez osobę podającą się za likwidatora, jak i wcześniej przez pseudozarząd, są nieważne - skomentował w opublikowanym oświadczeniu na profilu TVP Info na platformie X.
Adamczyk: Pseudowładza w spółce chce wygasić prace
A zaczęło się to od masowego blokowania przepustek, dostępów do komputerów, skrzynek mailowych wielu pracowników i współpracowników. Mailem wysyłano też np. niezgodne z prawem zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy. Otrzymaliśmy również informacje o tym, że fałszywy zarząd nie wywiązuje się z zobowiązań finansowych spółki. Część przelewów nie została zrealizowana. Pseudowładza w spółce chce wygasić prace na placu Powstańców, a to nieuchronnie będzie wiązać się z kolejnymi próbami nielegalnych zwolnień czy rezygnacją z zamówień - dodał.
Pomoc prawna
Fałszywa władza nie informuje o swoich planach i bieżących działaniach, dlatego ludzie często dowiadują się o swoim losie jedynie z korytarzowych plotek. Wobec tych wszystkich bezprawnych działań podjęliśmy decyzję o pomocy prawnej dla wszystkich pracowników i współpracowników TVP, którzy czują się pokrzywdzeni obecnymi działaniami osoby podającej się za likwidatora - oświadczył w piśmie Michał Adamczyk.