Ciekawego odkrycia dokonali naukowcy z niemieckiego Instytutu Mikrobiologii Morskiej im. Maksa Plancka. Biolodzy przebadali produkty przemiany materii różnych bezkręgowców żyjących i żerujących na dnach zbiorników słodkowodnych - stawów, jeziorek oraz rzek.

Reklama

Jak się okazało, te małe stworzenia produkują... podtlenek azotu (N2O), znany bardziej pod nazwą gazu rozweselającego. Mimo zabawnej nazwy gaz ten jest dość groźny dla naturalnego środowiska, gdyż należy do tzw. gazów cieplarnianych (jego działanie jest 310 razy silniejsze niż dwutlenku węgla).

Oczywiście ilość N2O wytwarzana przez wodne istotki nie jest tak wielka, jak ilości gazu powstające przy spalaniu paliw kopalnych. Jednak, jak zauważają naukowcy, z powodu coraz większej ilości nawozów rolniczych zawierających związki azotu, a które dostają się do wód, zwierzęta mogą produkować coraz więcej podtlenku azotu.

"Nie spodziewamy się jednak żadnej nowej katastrofy" - uspokaja w wywiadzie dla portalu LiveScience Peter Stief, jeden z autorów badań, których wyniki opublikowano na łamach pisma naukowego "Proceedings of the National Academy of Science".