Inżynierowie zamocowali już 53 nowe, potężne elektromagnesy w 24-kilometrowym tunelu na granicy szwajcarsko-francuskiej. Pozostało tylko je podłączyć i zamocować lepszy system bezpieczeństwa, a jesienią znów ruszą eksperymenty.

"To ważny krok w naprawie akceleratora. Jesteśmy w tym miejscu co przed wypadkiem. Pozostało tylko włączyć system, który zapobiegnie takim wypadkom jak ten, który popsuł LHC" - mówi "Daily Telegraph" Steve Myers, dyrektor ds. akceleratorów i technologii CERN.

Reklama

>>>Wielki Zderzacz Hadronów ruszy we wrześniu

Akcelerator uruchomiono we wrześniu, jednak po 10 dniach wyciekł hel, który miał chłodzić elektromagnesy, rozpędzające cząstki. Eksperyment trzeba było zamknąć. Teraz 37 elektromagnesów wymieniono, a 16 zreperowano. LHC jest więc gotowy do eksperymentów.

Naukowcy chcą, przy jego użyciu, stworzyć warunki, które panowały we Wszechświecie tuż po Wielkim Wybuchu i odnaleźć tzw. "cząstkę Boga". Przeciwnicy LHC twierdzą, że urządzenie to może podczas eksperymentów stworzyć miniaturowe czarne dziury, które zniszczą nasz świat.