To dopiero początek prac nad innowacyjną metodą diagnostyki i kontrolowania pacjentów. W przyszłości możliwe będzie diagnozowanie pacjenta tylko dzięki jego ślinie i to w ciągu jednej wizyty. "Diagnozę będzie mógł postawić lekarz pierwszego kontaktu" - przyzanje dr Rafał Walczak, współautor wrocławskiego sukcesu.
Naukowcy z Wrocławia, wraz z kolegami z Irlandii, "nauczyli" swój wynalazek rozpoznawać bakterie salmonelli i campylobacter, najczęściej powodujące zatrucia pokarmowe. "Wystarczy potrzeć badany towar wacikiem i umieścić jego próbkę w urządzeniu. Wynik otrzymamy w ciągu dwudziestu minut" - tłumaczy dr Walczak.
W ramach tego projektu badawczego naukowcy stworzyli także urządzenie umożliwiające szybkie wykrywanie obecności narkotyków w pocie. Warte mniej niż 100 euro urządzenie będzie mogło być już wkrótce testowane przez policję z Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Wrocławscy uczeni realizują nowatorski projekt we współpracy ze specjalistami i przedsiębiorstwami z kilku europejskich krajów. Na wart 14 mln euro projekt, przyznała Politechnice Wrocławskiej połowę środków Unia Europejska.