Szczególnie szkodliwe - zdaniem naukowców - jest sadzenie lasów sosnowych. Jeśli są sadzone w rejonach, gdzie przez większą część roku pada śnieg (tereny górskie i podbiegunowe), to wówczas rozrost drzew powoduje skutek odwrotny do zamierzonego.
Według amerykańskich uczonych, drzewa rosnące na terenach zaśnieżonych pochłaniają światło i, tym samym, zatrzymują energię słoneczną w ziemskiej atmosferze. To powoduje, że na ziemi jest coraz cieplej. Dodatkowo, ich zdaniem, drzewa pochłaniają wodę z gleby i przyspieszają jej parowanie. To z kolei pomaga w tworzeniu się chmur, a te zatrzymują ciepło i przyspieszają efekt cieplarniany.
Naukowcy podkreślają, że nie mają nic przeciwko sadzeniu drzew. Ale nowe szkółki leśne powinny powstawać tylko w lasach tropikalnych. W strefach zimnych i umiarkowanych, tam gdzie pada śnieg, sadzenie drzew może klimatowi bardziej szkodzić niż pomagać.
Efekt cieplarniany na ziemi jest skutkiem... sadzenia drzew nie w tych miejscach, co trzeba - twierdzą naukowcy z Amerykańskiej Akademii Nauk. Przekonują, że zalesianie mroźnych regionów świata powoduje zatrzymywanie szkodliwych promieni słonecznych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama