Firma chce wykorzystać do napędu kosmicznych statków silniki plazmowe. Jak to działa? Z atomów wodoru wyrywane są elektrony, potem przyspieszane w polu elektrycznym. Wyrzut plazmy z silników napędza statek. To nie nowa technologia, ale pierwszy raz ktoś chce ją zastosować w rakietach kosmicznych.
Na czym polega rewolucja? W obecnych rakietach silnik spala całe paliwo na początku, rozpędzając pojazd, który potem spokojnie sobie leci siłą rozpędu. A silniki plazmowe będą pracować cały czas. Według naukowców z firmy Ad Astra, dzięki nim da się też wytworzyć na pokładach pojazdów sztuczną grawitację. Do tego ciągle pracujące silniki znacznie skrócą czas lotu na Marsa czy Księżyc. Część uczonych sugeruje też, że można tak zbudować pojazdy, by pobierały wodór podczas lotu, by uzupełnić zbiorniki.
Ale na razie inżynierowie mają inne problemy. Muszą wymyślić sposób na chłodzenie silników. Prototypy działały tylko przez dwie minuty - potem się przegrzały. Jednak Amerykanie podchodzą do sprawy optymistycznie. Obiecują, że do 2010 r. ich silniki wyniosą na orbitę pierwszy mały statek.