Na dnie Morza Bałtyckiego w pobliżu wyspy Olandia szwedzcy nurkowie znaleźli wrak 50-metrowego okrętu z 86 działami. Jednostka zatonęła 1 czerwca 1676 roku czasie bitwy floty szwedzkiej z flotami Danii i Holandii. Odnaleziony wrak to Svaerdet (Miecz), jeden z największych okrętów liniowych XVII wieku. Swoim wyglądem miał odstraszać przeciwników. Bogato zdobiona jednostka w wyniku działań wojennych najpierw zapaliła się, a potem zatonęła. Zginęło wówczas około 600 marynarzy.

Reklama

Eksperci z firmy zajmującej się poszukiwaniem wraków, Deep Sea Productions, poinformowali w środę, że Svaerdet spoczywa na głębokości 70 metrów na wschód od wyspy Oland, na granicy szwedzkich wód terytorialnych. "Dokładnego miejsca na razie nie chcemy ujawniać" - powiedział Malcolm Dixelius z Deep Sea Productions.

Według wstępnych informacji wrak jest dobrze zachowany, natomiast z uwagi na położenie jest trudno dostępny. Jego zbadanie będzie wymagało specjalistycznego sprzętu. Niektórzy badacze podejrzewają, że na pokładzie statku mógł znajdować się skarb. Z zatopionego w tym samym czasie co Svaerdet okrętu Korona w 1980 roku wydobyto cenne srebrne i złote przedmioty. Dziś prezentowane są one w muzeum w Kalmarze.

Odnalezienie wraku Svaerdet to już kolejny sukces szwedzkich płetwonurków. W sierpniu tego roku poinformowano o odkryciu, również w pobliżu Olandii, wraku słynnego okrętu Mars, należącego do floty króla Szwecji Eryka XIV Wazy. Był to największy okręt, jaki w XVI wieku pływał po Bałtyku.

Specjaliści z Deep Sea Productions mają nadzieję, że w przyszłości uda się wydobyć okręty. Na razie myślą o stworzeniu filmu 3D umożliwiającego pokazanie ich wnętrz. W muzeum w Sztokholmie prezentowany jest słynny okręt Waza zatopiony w 1628 roku i wydobyty w 1961. To jedna z największych atrakcji turystycznych Sztokholmu.