Choć nasz Układ Słoneczny ma w centrum tylko jedną gwiazdę, to połowa systemów zawiera dwie lub nawet więcej gwiazd, które krążą wokół siebie połączone przyciąganiem grawitacyjnym. Jednak jak dotąd nikt nie zauważył planety krążącej wokół trzech gwiazd.
Tymczasem taki właśnie układ najprawdopodobniej opisali astronomowie z University of Nevada, Las Vegas (USA).
Korzystając z Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) - największego na świecie interferometru radiowego obserwowali zbudowany z pyłu dysk, otaczający gwiazdy układu GW Ori oddalonego o 1,3 tys. lat świetlnych od Ziemi.
To z takich właśnie dysków powstają planety.
Zaskoczyła ich obecna w dysku przerwa.
Gazowe olbrzymy
Kiedy przeanalizowali różne możliwe mechanizmy jej powstania, w tym grawitacyjne siły gwiazd, stwierdzili, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest obecność masywnej, podobnej do Jowisza planety.
Badacze tłumaczą, że to właśnie takie gazowe olbrzymy to pierwsze planety, które formują się wokół gwiazd.
Samej planety niestety nie widać, ale jeśli rzeczywiście ukrywa się w dysku z pyłu, jest pierwszą znaną planetą, która okrąża trzy gwiazdy.
Więcej informacji mają dostarczyć dalsze badania prowadzone z pomocą ALMA.
To naprawdę ekscytujące, ponieważ wyraźnie potwierdza obowiązującą teorię powstawania planet - mówi dr Jeremy L. Smallwood, główny autor pracy opublikowanej w piśmie „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society” (https://academic.oup.com/mnras/article-abstract/508/1/392/6371904?redirectedFrom=fulltext).
Może to oznaczać, że formowanie się planet zachodzi dużo bardziej aktywnie, niż myśleliśmy. To niesamowite - dodaje.