- "Platforma wygrywała na tym, że wyciszała spory ideowe światopoglądowe, mówiąc, że państwo nie musi mieć w tej sprawie zdania. A tu nagle prominenty poseł tej partii - bardzo się z nią kojarzący, co pokazują ostanie badania - próbuje rozpalić ogień kolejnej wojny ideowej. Myślę, że Palikot dostanie za to po łapach" - stawia tezę Michał Karnowski.

Reklama

Jego zdaniem zagrania Palikota były skuteczne i akceptowane przez liderów PO, jeśli grał jako kontrskrzydłowy dla posła Gowina. Wówczas poseł z Biłgoraja puszczał oko do wyborców lewicy. Jednak obecnie, zdaniem Karnowskiego, działanie Palikota zaczyna odpychać od PO wyborców centroprawicowych, a także hierarchów kościelnych.

- "Palikot dostał już po łapach. Zbigniew Chlebowski powiedział, że ustawa trafi do kosza" - zauważa Piotr Zaremba. - "Tylko jak interpretować tę wypowiedź w kontekście tajemniczej zapowiedzi Donalda Tuska, że warto dyskutować o eutanazji?" - pyta. Jego zdaniem porażkę poniosł sam Gowin. - "Z Platfromy płyną sygnały, że jego pozycja w partii jest słaba. A projekt ustawy o in vitro nie będzie przedstawiony według jego koncepcji, a nawet może zupełnie zniknąć" - mówi Zaremba.

- "Ale jaka jest logika w tym, że Gowin za postawienie sprawy dostaje po łapach, a Palikotowi wolno?" - odpowiada pytaniem Karnowski.
- "To są pytania do Platformy" - twierdzi Zaremba. - "Palikot zorientował się, że rola wesołka w czasach kryzysu nie przystoi i dowcipy o wynajmowaniu willi prezydenta czy nazywanie Kaczyńskich durnymi bliźniakami już nie skutkuje. Oczywiście Platforma jego wersji ustawy nie przyjmie. Twierdzę, że słabnięcie Gowina jest wzmacnianiem Palikota" - dodaje.

Reklama

Jednak zdaniem Karnowskiego liderzy Platformy w swoich pierwszych reakcjach nie zdają sobie sprawy z tego, że działanie Palikota zostanie odebrane negatywnie w środowiskach konserwatywnych i w Kościele. - "Nawet >Kościół Łagiewnicki<, który w sprawach politycznych jest spokojniejszy, to w sprawach życia i śmierci jest wierny Rzymowi, tak jak pozostały. Myślę, że Platfromie sporo ta sprawa zabierze i za tydzień będziemy mieli bardzo mocne dementi, wycofanie się z dyskusji, a Palikot dostanie po łapach" - twierdzi Karnowski.