Zdecydowano się na odejście od sejmowej poprawki, która przerzucała na banki 90 procent kosztów.
Reklama
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważa, że zgłoszone przez senacką komisję poprawki oznaczałyby ulgę dla instytucji finansowych, które udzielały kredytów frankowych. Senatorowie chcą też rozłożenia operacji przewalutowania na trzy lata. Chodzi o to, żeby wysokie koszty nie zdestabilizowały finansów banków. Monika Kurtek zgadza się, że z punktu widzenia banków takie rozwiązanie byłoby lepsze.
W przyszłym tygodniu podczas posiedzenia ustawą zajmie się Senat. Potem dokument wróci do Sejmu, który poprawki izby wyższej parlamentu może przyjąć lub odrzucić.
Reklama
Komentarze(4)
Pokaż:
Poprzedni minister finansów PO pan Rosati teraz jest członkiem Rady Nadzorczej banku Millenium (tego z dużym portfelem kredytów CHF). Zawsze ostro lobbował przeciwko frankowiczom, stąd i należała mu się posada z pensją wyższą niż ta ministra.
Ministerska pensja niewysoka, ale tyle można załatwić dla innych że potem już stosowne posady, apanaże, zlecenia... Sorry, ale po PO frankowiecze za dużo nie mogą się spodziewać. Bankierzy za to sporo.
należy zatrudnić samych przydupasów z PO z pensjami po 20 patoli miesięcznie. Myślę, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie
specjalnego "Ministerstwa do spraw Frankowców". W ministerstwie owym, wszelkie etaty obsadzić przydupasami z PO i PSL. Najniższa pensja też jakieś
25 patoli. Ministerstwo decydowałoby, czyj kredyt spłacić, a komu dać kopa z mieszkania. Łapówki mile widziane.
Szkoda, ze Kopacz jako premier kraju bardziej ma na uwadze interes obcych banków niż interes slabszej strony umow, wlasnych obywateli. Przykre to i znamienne. Komuś takiemu należy przy najblizszej okazji, delikatnie mowiac, podziękować.