Zdecydowano się na odejście od sejmowej poprawki, która przerzucała na banki 90 procent kosztów.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważa, że zgłoszone przez senacką komisję poprawki oznaczałyby ulgę dla instytucji finansowych, które udzielały kredytów frankowych. Senatorowie chcą też rozłożenia operacji przewalutowania na trzy lata. Chodzi o to, żeby wysokie koszty nie zdestabilizowały finansów banków. Monika Kurtek zgadza się, że z punktu widzenia banków takie rozwiązanie byłoby lepsze.
W przyszłym tygodniu podczas posiedzenia ustawą zajmie się Senat. Potem dokument wróci do Sejmu, który poprawki izby wyższej parlamentu może przyjąć lub odrzucić.