Tak zwaną reformę Handkego dawno już należałoby wysadzić w powietrze,
więc z każdym, kto się tego podejmie, będzie mi po drodze. Dlatego
podobają mi się, z pewnymi zastrzeżeniami, pomysły PiS na reformę
systemu edukacji.
Zlikwidować obowiązek zdawania matury z matematyki, ponieważ uczniowie traktują to jak absurdalną opresję, kiedy wcześniej wmawia się im, że trzeba się specjalizować i egzamin z biologii czy historii jest im potrzebny przy staraniach o miejsce na uczelni; nich sami wybierają przedmiot.
Konieczność zmniejszenia biurokracji w szkole, bo już nie ma czasu na bieżące przygotowanie do lekcji. Setki stron wypisywane w ciągu roku szkolnego i to zawsze po lekcjach i na prywatnym sprzęcie z prywatnym oprogramowaniem - tego oczywiście nikt nie wlicza do pracy nauczyciela. Dlaczego nauczyciele nie umówią się, że przestaną wypisywać te wszystkie bzdurne sprawozdania, tego nie rozumiem?
Ja bym dodała,wprowadzenie szybszych procedur dzięki którym można zmienić nauczyciela. Teraz słaby nauczyciel w szkole, nic nie można zrobić - tylko posłać dziecko na korki. To jakaś bzdura. Przemysł korkowy kwitnie, a szkoły chwalą się sukcesami uczniów, które w większości wypracowane zostały przez nich za pieniądze rodziców.Po drugie udostępnić prace klasowe rodzicom!
Żadanie udostępnienia prac dzieci rodzicom dowodzi jedynie nieznajomości realiów szkolnych. Szkoła ma obowiązek udostępnić prace dziecka rodzicowi za każdym razem, gdy ten tego chce.
Trotyl w polskim szambie?
No to gratuluję!
Konieczność zmniejszenia biurokracji w szkole, bo już nie ma czasu na bieżące przygotowanie do lekcji. Setki stron wypisywane w ciągu roku szkolnego i to zawsze po lekcjach i na prywatnym sprzęcie z prywatnym oprogramowaniem - tego oczywiście nikt nie wlicza do pracy nauczyciela. Dlaczego nauczyciele nie umówią się, że przestaną wypisywać te wszystkie bzdurne sprawozdania, tego nie rozumiem?
do tego dodałabym likwidację 2 godzin religii w klasach 1-3 i zamiast tego więcej godzin WF, na których dzieci mogłyby się wyszaleć