Były dowódca Wojsk Lądowych uważa, że "w ciągu 2-3 dni, maksymalnie 5 wojna na Ukrainie się rozstrzygnie". Ekspert podkreśla, że jeśli z głębi Rosji nie napłyną nowe siły, to Rosjanie tę wojnę przegrają.

Reklama

Rosji zostało tylko bombardowanie?

Ukraińcy pokazali tygrysi pazur, którego Rosjanie się boją. Rosjanie nie chcą zdobywać miast, bo wiedzą, że ukraińscy żołnierze utopiliby ich we krwi własnej - uważa generał Skrzypczak.

Dodaje, że rosyjskie wojsko nie ma już sił, by nacierać. Teraz będą tylko bombardowali miasta. Nic innego - przewiduje wojskowy.

Reklama

Brak etyki i honoru

Gen. Skrzypczak ocenia, że rosyjskim dowódcom brak etyki i honoru. Bombardują miasta, ostrzeliwują ludność cywilną. Są pozbawieni żołnierskiej etyki, krzty ludzkiej godności. Żołnierze walczmy z żołnierzami, ale z cywilami? - pyta retorycznie były dowódca Wojsk Lądowych.

Jego zdaniem wszyscy przecenili zdolności armii Władimira Putina. Już w 3-4 dobie przekonałem się, że to kolos na glinianych nogach i mit potężnej armii rosyjskiej legł w gruzach 3. dnia operacji - komentuje wojskowy.

Scenariusz na najbliższe dni?

Reklama

Pytany o scenariusz na najbliższe dni, gen. Skrzypczak zauważa, że "nie ma szans na to, by na Ukrainę przybyły nowe siły rosyjskie", a jeśli już, to będą to żołnierze rezerwy, czyli jednostki o wątpliwej możliwości bojowej.

Putin będzie wycofywał się, strasząc nas bombą atomową. My też mamy jakieś możliwości i wymiana ciosów jądrowych spowodowałaby to, że Rosja zniknęłaby z mapy świata - uważa ekspert.

"Gen zdrady" Zachodu?

Co jest teraz najważniejsze? Żeby politycy nie zepsuli tego. W 2015 roku politycy sprzedali Ukrainę i zmusili ich na ustępstwa ws. Rosji. Mam nadzieję, że teraz tego nie zepsują. Politycy mają w sobie gen zdrady – uważa gen. Waldemar Skrzypczak.

Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych "politycy gotowi są ze strachu przed Putinem zrobić wszystko, by Ukrainę upokorzyć". Wojskowy uważa, że politycy tracą czas na jeżdżenie od stolicy do stolicy i spotykanie się. Za dużo próżnego gadania. To jest pozbawione treści. Panowie mówią do kamer "Jesteśmy solidarni". To nie wystarczy. Ludzie giną codziennie masowo - podkreśla wojskowy.

Według niego "politycy nie mogą teraz chcieć sprzedać Ukrainy, żeby nie było tak, jak w 2015 roku". Przez ten gen zdrady, jaki mają w sobie Niemcy i Francuzi, przekonali Ukraińców, żeby Putinowi ulegli - komentuje gen. Skrzypczak.

Jeśli ktokolwiek ściągnie na Polskę nieszczęście, to nasi politycy, którzy różne rzeczy opowiadają, a potem się z tego wycofują. Tracą wiarygodność. Nie wolno tego robić. To wbrew zasadom sztuki operacyjnej i strategii - ocenia generał.