Wojna wzmacnia?
Nie! Jakim cudem ma wzmacniać?
Co cię nie zabije, to cię wzmocni - zna to pani, wszyscy znamy.
Reklama
Wojenne przeżycia nie hartują. Nie potwierdzają tego żadne badania.
Powiedzenia są mądrością narodu.
Może jedynie coś racjonalizują. Polska doświadczyła w czasie II wojny światowej ogromnej traumy i trzeba patrzeć na tę wojnę, i na wojnę w ogóle, nie tylko jak na bitwę o Westerplatte, nad Bzurą czy Powstanie Warszawskie, lecz także na losy ludzi. Również, a może przede wszystkim na losy ludności cywilnej, która doświadczała i bombardowań, i głodu, i mordów, i gwałtu, i śmierci ojca lub matki, i braku pokarmu… W czasie II wojny światowej zginęło prawie 17 proc. obywateli Polski, w tym ok. 3 mln etnicznych Polaków zostało zamordowanych. Każdy z tych zamordowanych miał matkę, ojca, siostrę, brata, a więc należy założyć, że dla nich ta śmierć była traumą. Do tego miliony ludzi straciły domy, miliony przesiedlono. Jeśli więc patrzeć na ogrom cierpienia ludzi, to ono miało i ma wielkie zasięgi.
Holokaust, zagłada Żydów - to jest oś cierpienia w czasie II wojny światowej.
Obserwuję i badania, i literaturę, która powstała w związku z Holokaustem, i równocześnie widzę, że trauma wojenna Polaków w zasadzie nikogo nie obchodzi. Poza tym jest tak, że jeśli ludzie w Polsce ciągle czytają, słuchają, oglądają, że tylko Holokaust, tylko Żydzi ucierpieli w czasie wojny, może to być źródłem dużej frustracji. Ta frustracja powstaje również z tego powodu, że traumy nie zostały wypowiedziane, nazwane. Może to, co powiem, wyda się kontrowersyjne, ale uważam, że ogromne poparcie w 2015 r. dla partii Prawo i Sprawiedliwość było i nadal jest silnie związane z PTSD - z potraumatycznym stresem, z niezałatwioną sprawą cierpień wyniesionych z II wojny światowej. Żeby jednak się tym zająć, analizować, trzeba by zacząć nazywać, badać. Nieuznana trauma jest źródłem wielkiego cierpienia. Emocji związanych z lękiem, poczuciem bezsilności, także gniewem. Partie populistyczne odwołują się do tych emocji i oferują prosty obraz świata z podziałem na naszych - dobrych, i innych - złych.
Wywiad znajdzie się w książce Magdaleny RIgamonti , która ukaże się 24 sierpnia 2022 r.