Musimy uwzględniać interesy bezpieczeństwa Rosji – stwierdził von Dohnanyi w rozmowie z tygodnikiem "Die Zeit".

Prowokacja Rosji ze strony Zachodu?

Według niemieckiego polityka, który był także burmistrzem Hamburga, Stany Zjednoczone dozbrajając na wielką skalę Ukrainę sprowokowały Putina. Prowokację ze strony Zachodu miałaby też być obietnica przyjęcia Ukrainy do NATO – czytamy w opracowaniu Deutsche Welle.

Reklama

"Pokój jest ważniejszy niż Polska"

Zdaniem wiekowego socjaldemokraty pokój w Europie jest wartością nadrzędną nawet wobec wolności poszczególnych narodów. Jeżeli w ten sposób można by zapobiec wojnie światowej, to oczywiście można tak postąpić – oznajmił von Dohnanyi.

Polityk zastrzegł, że nikt w Niemczech nie aprobuje systemu politycznego Rosji. Ale jeśli pragnie się pokoju dla Niemiec i bezpieczeństwa dla naszych dzieci i wnuków, to nie ma znaczenia, w jaki sposób Rosja jest rządzona. Chodzi o to, jak ja, jako niemiecki polityk mogę zapobiec sytuacji, w której znów będą zrzucane na nas bomby. To jest decydujące – zauważył.

Były minister przypomniał przy okazji słynny cytat Egona Bahra, architekta polityki wschodniej rządu Willy'ego Brandta z grudnia 1981 r. Kiedy polskie władze wprowadziły stan wojenny, aby brutalnymi metodami rozbić strajki robotnicze, Bahr komentował, że "pokój jest ważniejszy niż Polska".

Reklama

Co naprawdę myślą Niemcy o wojnie?

Co ciekawe, von Dohnanyi twierdzi, że jego poglądy na wojnę w Ukrainie wcale nie odbiegają od opinii jego środowiska, które po prostu tak ich nie upowszechnia. Nestor niemieckiej polityki miał nawet dostać list od "jednego z najważniejszych intelektualistów niemieckich" z podziękowaniami za "zdecydowane zabieganie o negocjacje z Rosją".

Jeżeli w moim sumieniu, po dokładnym zbadaniu argumentów przeciwnych dochodzę do wniosku, że mam rację, to krytyka niewiele mnie obchodzi – kwituje von Dohnanyi.

Deutsche Welle przypomina, że polityk "zbulwersował ostatnio opinię publiczną zapowiadając, że pomimo 67-letniej przynależności do SPD, w najbliższych wyborach zagłosuje na powstałą niedawno lewicowo-populistyczną partię Sahry Wagenknecht (BSW), która domaga się szybkiego podjęcia rozmów pokojowych z Moskwą".

Komentarze polskich polityków

Kontrowersyjne słowa Niemca odbiły się szerokim echem w polskim internecie. Informację Dziennik.pl podał na Facebooku m.in. Patryk Jaki, który opatrzył ją komentarzem: "I to nauczka dla tych, którzy chcą stawiać na Niemcy. Oni zawsze w dłuższej perspektywie dogadaj się z Rosją kosztem naszego kraju. Polacy! Trzeba zrozumieć podstawowe reguły polityki i zrezygnować z proniemieckiej partii. Inaczej koszty dla nas wszystkich będą rosnąć".

Podobnie zareagowała również Joanna Lichocka. "Nauczka dla tych, którzy chcą stawiać na Niemcy. Oni zawsze w dłuższej perspektywie dogadają się z Rosją kosztem naszego kraju" - napisała na FB.