"Trudno o bardziej symboliczny zbieg okoliczności – w dniu zaprzysiężenia nowego polskiego prezydenta Karola Nawrockiego Polska likwiduje stanowisko pełnomocnika do spraw kontaktów z Niemcami" – pisze gazeta. Jak podkreśla, zlikwidowane zostało stanowisko, które miało przyczyniać się do większej harmonii w "dawniej nie zawsze łatwych" relacjach niemiecko-polskich.
Nawrocki jak Trump: "Głośny, świadomy swojej siły i nacjonalistyczny"
O harmonię mogliby co prawda zatroszczyć się sam prezydent albo premier Donald Tusk, ale raczej nie można na to liczyć – ocenia "Koelner Stadt-Anzeiger". "Prawicowy populista Nawrocki posługuje się antyniemieckimi hasłami, niewiele spodziewa się po UE i czuje się związany raczej z prezydentem USA Donaldem Trumpem" – pisze. Jak dodaje, trudno się temu dziwić, gdyż tak jak Trump, jest przede wszystkim "głośny, świadomy swojej siły i nacjonalistyczny".
Nawrocki z "misją obalenia rządu i umożliwienia PiS powrotu do władzy"
Liberalny Tusk jako pierwszy odczuje skutki wyboru Nawrockiego, który nie uważa się za prezydenta ponadpartyjnego, lecz – zdaniem dziennika – realizuje misję obalenia rządu i umożliwienia PiS powrotu do władzy.
"Likwidacja stanowiska pełnomocnika do spraw kontaktów z Niemcami mogła być próbą obłaskawienia Nawrockiego, jednak szanse na powodzenie są wątpliwe" – ocenia gazeta.
"Zła wiadomość dla Niemiec i Europy"
Wejście kolejnego, po Węgrzech i Słowacji, kraju UE na drogę do nieliberalnej demokracji to zła wiadomość dla Niemiec i Europy – uważa "Koelner Stadt-Anzeiger". "Spójność UE jest coraz bardziej zagrożona w czasach, gdy jest ona potrzebna bardziej niż kiedykolwiek przedtem" – podsumowuje.