Pod koniec listopada źródła w PiS przekazały PAP, że w partii panują napięte relacje między frakcją Morawieckiego a b. szefem MS Zbigniewem Ziobrą i politykami z obozu dawnej Suwerennej Polski.

O co chodzi w konflikcie w PiS?

Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Gazety.pl powiedział, że – jeśli byłby premierem – to "nie planuje", by Zbigniew Ziobro został ministrem sprawiedliwości. Media wskazywały też, że b. premier nie znalazł się m.in. w zespole ds. opracowania programu PiS, co - jak podawano - miało osłabić jego pozycję w partii. Z kolei w zeszłym tygodniu b. szef MAP Jacek Sasin, ocenił, że Morawiecki nie będzie kandydatem PiS na premiera, ponieważ "reprezentuje w partii bardziej centrowy nurt".

Reklama

Ponadto podczas piątkowego posiedzenia Prezydium Komitetu Politycznego PiS, które – według informacji PAP – miało zająć się m.in. zdyscyplinowaniem tych polityków, którzy w ostatnim czasie wdali się w medialne spory, nie pojawił się Morawiecki.

Reklama

Kaczyński: To się powinno jak najszybciej skończyć

W poniedziałek w wywiadzie na Kanale Tak! na Youtube Jarosław Kaczyński pytany, jak nazwałby opisywane w mediach w ostatnim czasie konflikty między frakcjami w PiS, ocenił, że jest to spór, ale nie on zagraża partii.

Kaczyński podkreślił, że spory między frakcjami toczą się ws. interesów personalnych. Mimo to – jego zdaniem – te interesy "powinny być nie na drugim, tylko na szóstym miejscu, bo są nieporównanie ważniejsze sprawy". Takie spory, jakie w tej chwili z błahego powodu zaczęły się toczyć, wybuchły, powinny się jak najszybciej skończyć i mam nadzieję, że się szybko skończą – dodał.

Kaczyński poinformował, że rozmawiał w poniedziałek z Morawieckim i "umówiliśmy się w pewnych sprawach". Efekty (tej rozmowy - PAP) będzie można oceniać po nieco dłuższym czasie, ale sama rozmowa nie była najgorsza – podsumował.

Kaczyński: Wpis Kurskiego wydarzeniem niefortunnym

Szef PiS pytany o poniedziałkowy wpis na platformie X b. prezesa TVP Jacka Kurskiego, który skrytykował deklaracje Morawieckiego w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl, Kaczyński ocenił, że – w świetle jego rozmowy z b. premierem – wpis Kurskiego jest "wydarzeniem niefortunnym".

Kaczyński: Wywiad, który się nie spodobał, bywał nadinterpretowany

(Między politykami PiS – PAP) padło kilka niepotrzebnych słów w różnych miejscach, różne zapowiedzi, kto kim będzie. Inni protestowali i w związku z tym doszło do sporu. Był jeden wywiad, który się niektórym nie spodobał, bywał nadinterpretowany. Były nieobecności, które mogły być, mogły nie być, ale ja bym wolał, żeby jednak te osoby były obecne. Sądzę, że najbliższe dni to wszystko załatwią, wyprostują, chociaż pewne napięcie oczywiście będzie trwało – stwierdził lider PiS.

W kontekście przedwczesnego – w ocenie Kaczyńskiego – rozdzielania funkcji, w przyszłym teoretycznym rządzie prawicy, prezes powiedział, że w PiS różnią się głosy ws. wyboru premiera. W partii jest z jednej strony grupa, która by chciała na premiera człowieka naprawdę niezwykle sprawnego, niezwykle zdolnego – wiadomo, o kim w tej chwili mówię – i są tacy, którzy uważają, że tych sprawnych i zdolnych (polityków – PAP) jest więcej – skonkludował.

Kaczyński: Nawrocki może być budowniczym jedności

Kaczyński dodał, że część członków PiS "oczekuje człowieka wyraźnie młodszego, który by jednocześnie budował układ w niezmiernie ważnych dzisiaj relacjach z prezydentem, który by umacniał jedność, która jest dzisiaj potrzebna na prawicy". Niewątpliwie budowniczym tej jedności może być prezydent Karol Nawrocki – zaznaczył.

Kaczyńskiego zapytano również, czy bierze pod uwagę stworzenie paktu senackiego po prawej stronie sceny politycznej. Jak odparł, takie rozmowy się nie toczą, ale takie rozwiązanie bierze pod uwagę. Uważam, że to dobre i racjonalne rozwiązanie, tylko że racjonalni muszą być wszyscy – zaznaczył.

Podkreślił, że w ewentualnym pakcie senackim PiS chce, by pod uwagę zostały wzięte proporcje sił między partiami. Jak zaznaczył, PiS chce także, by zostały zachowane "pewne elementy rozsądku" opierające się na tym, że "polskie życie publiczne musi się toczyć w pewnych ramach, które mają charakter międzynarodowy". Negacjonizm w stosunku do holokaustu jest już poza tymi ramami. Jeżeli ktoś tego rodzaju wypowiedzi prezentuje publicznie, to oznacza, że może być tutaj rzeczywiście bardzo poważny kłopot – dodał.

Trwa ładowanie wpisu

Na początku września do PE został skierowany wniosek w związku z zamiarem postawienia europosłowi Grzegorzowi Braunowi zarzutu publicznego zaprzeczania zbrodniom popełnionym w byłym niemieckim, nazistowskim obozie KL Auschwitz-Birkenau.

W piątek w siedzibie partii odbyło się posiedzenie Prezydium Komitetu Politycznego PiS, podczas którego – jak mówił rzecznik partii Rafał Bochenek – dyskutowano m.in. o kwestiach wewnętrznych. Jak dodał, nie zapadły żadne decyzje personalne. Rzecznik partii zapowiedział, że prezes Kaczyński "będzie chciał niedługo ostatecznie zakończyć dyskusję".