Polscy komentatorzy ze zdziwieniem, a częściowo nieprzychylnie, zareagowali na decyzję o przyznaniu premierowi Donaldowi Tuskowi niemieckiej Nagrody Karola Wielkiego - pisze w środę dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

Według niemieckiej gazety, decyzję kapituły nagrody w Akwizgranie porównywano do przyznania Pokojowej Nagrody Nobla prezydentowi USA Barackowi Obamie, który został wyróżniony "nie za czyny, lecz zapowiedzi".

Reklama

"SZ" wskazuje, że w uzasadnieniu kapituła Nagrody Karola Wielkiego za zasługę Tuska uznała to, że Polska podpisała unijny Traktat Lizboński. Tymczasem "Tusk nie musiał pokonywać wielkich przeszkód, by przeforsować Traktat. Trzy czwarte Polaków popiera dalszą integrację ich kraju ze strukturami UE i ufa bardziej europejskim instytucjom niż krajowym" - pisze "SZ".

Jak dodaje, także tragicznie zmarły przed miesiącem prezydent Lech Kaczyński nie wyrażał w czasie swojej kadencji wątpliwości co do członkostwa Polski w UE. Groził jednak blokadą, co było kontynuacją taktyki socjaldemokratycznego rządu przed 2005 rokiem, który w ten sposób chciał uzyskać dla Polski korzyści przy podziale unijnych pieniędzy - ocenia gazeta.

Reklama

Według "SZ", w Warszawie wskazuje się na to, że "kierowana przez Tuska Platforma Obywatelska początkowo próbowała sabotować Traktat Lizboński". Premier również bardzo późno włączył się w polsko-niemiecki spór o planowane berlińskie centrum dokumentacji na temat wypędzeń. "Uczynił to dopiero wówczas, gdy spór mógł zagrozić stosunkom z niemieckimi chadekami" - pisze bawarski dziennik.

W związku z czwartkową uroczystością wręczenia Nagrody Karola Wielkiego w Akwizgranie portret Donalda Tuska zamieszcza w środę berliński dziennik "Der Tagesspiegel". Jak pisze, polski premier stał się w minionych latach jednym z bardzo niewielu polityków w Europie, którzy wiarygodnie reprezentują ideę zjednoczenia kontynentu". Według dziennika, zasługą Tuska jest przeforsowanie Traktatu Lizbońskiego wbrew ostrożnym pragmatykom oraz zainicjowanie Partnerstwa Wschodniego UE.

"Tagesspiegel" uważa Polskę za "najskuteczniejszy obecnie kraj w Europie".