W poniedziałkowym "Teraz My" Grzegorz Schetyna wypowiadał się na temat seksafery w olsztyńskim ratuszu. Komentując wypowiedź tamtejszego radnego PO Jarosława Szostka, stwierdził, że "sprawa jest dosyć bolesna dlatego, że żona pana radnego Szostka, jest w tej sprawie jedną z osób, która oskarża pana prezydenta". Po chwili dodał, że chodzi o byłą żonę.

Reklama

Zbigniew Wassermann uważa, że w ten sposób Schetyna ujawnił, kim jest jedna z ofiar prezydenta Olsztyna. I to w czasie, gdy toczy się śledztwo w tej sprawie. Tłumaczy, że w takich sytuacjach poszkodowane kobiety są chronione, a ich dane utrzymuje się w tajemnicy.

Wassermann uważa, że wskazanie, o kogo chodzi, "powoduje też bardzo nieprzyjemną atmosferę wokół tych kobiet, kładzie na nie pewne piętno w środowisku".