Media publiczne zostaną gruntownie zreformowane. Powstaną regionalne spółki radiowo-telewizyjne z jednoosobowymi zarządami, a Polacy nie będą wreszcie musieli płacić abonamentu. Media publiczne będą finansowane z budżetu państwa, ale za zarówno wysokość budżetu, jak też sposób dzielenia pieniędzy będzie zależał od KRRiTV.

Reklama

Ci, którzy nie cierpią reklam, będą niezadowoleni. Bo media publiczne będą mogły się reklamować na dotychczasowych zasadach.

"Chcemy przywrócić misję publiczną" - zadeklarował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Tłumaczył, że twórcom nowej ustawy zależało na przywróceniu instytucji licencji programowej. O taką licencję będą mogły się ubiegać również media prywatne.

>>> Przeczytaj projekt nowej ustawy medialnej

Nowa KRRiTV będzie siedmioosobowa - trzy osoby powoła Sejm, a po dwie Senat i prezydent. jej członkowie będą musieli posiadać rekomendacje środowisk twórczych i dziennikarskich.

Będzie też nowy organ - 15-osobowa Rada Programowa, jedna dla wszystkich mediów publicznych.

>>> Rokita: Media publiczne czeka przełom

Reklama

"Przebyliśmy długą drogę" - mówił wicemarszałek Sejmu z SLD Jerzy Szmajdziński. Zaczęło się od weta, a kończy porozumieniem. Ma ono przygotować media do cyfryzacji, ale przede wszystkim ułatwić pełnienie misji publicznej.

W ciągu kilku dni projekt zostanie poddany procedurze 30-dniowych konsultacji społecznych. Wicemarszałek liczy, że proces legislacyjny zakończy się na początku czerwca.

"Poprawiamy to, co kiedyś w jedną noc zostało zniszczone" - mówi szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Ale liczy, że PiS też poprze projekt. W tym celu chce spotkać się z Przemysławem Gosiewskim.