"Mamy opinie prawne, które mówią, że członek rady nie może być oddelegowany do zarządu na dłużej niż trzy miesiące" - mówi DZIENNIKOWI Krzysztof Czabański, członek rady nadzorczej TVP.

>>> Przeczytaj wywiad z Tomaszem Rudomino

Reklama

Rada zdecyduje też, czy w związku z powrotem Rudomino spółką będzie samodzielnie kierował Farfał, czy ktoś inny z rady zostanie delegowany do zarządu. "Na pewno LPR wolałaby, aby Farfał rządził samodzielnie" - uważa Czabański.

Przewodniczący rady nadzorczej Łukasz Marek Moczydłowski, rekomendowany przez LPR, nie ukrywa, że nie zamierza zgłaszać nikogo na miejsce Rudomino. "Piotr Farfał da radę samodzielnie kierować spółką" - mówi w rozmowie z nami.

Czy ten plan się powiedzie? Wszystko zależy od zachowania w radzie Tomasza Rudomino oraz Piotra Wawrzeńskiego, związanego z Samoobroną. "W tej spółce może wydarzyć się wszystko" - mówi DZIENNIKOWI tajemniczo ten ostatni.

Jak się nieoficjalnie mówi, część rady związana z PiS liczy na to, że obaj poprą jutro wniosek o odwołanie lub zawieszenie Piotra Farfała i opuszczą dotychczasowych sojuszników, czyli LPR.

Rudomino, który ostatnio odcinał się od decyzji Farfała, nie zdradza swoich planów. "Epizod w zarządzie TVP będę miał już za sobą. Mam już zrobioną rezerwację na Wyspę Wielkanocną, polecę tam, będę pił wino nad brzegiem oceanu i zastanawiał się, skąd wzięły się tam te gigantyczne, granitowe kolosy tak bardzo fascynujące badaczy naszej przeszłości" - mówi DZIENNIKOWI Rudomino.