"To bzdura, Nikt mi tego nie proponował, a gdyby nawet taka propozycja padła, to bym ją wyśmiał" - mówi DZIENNIKOWI Roman Giertych.

Reklama

>>> Cała władza w TVP w ręce LPR

TVP powinien kierować pięcioosobowy zarząd. Jednak po grudniowym "przewrocie", w wyniku którego wpływy straciło PiS, telewizją kierowały dwie osoby: związany z LPR Piotr Farfał oraz wystawiony przez Samoobronę Tomasz Rudomino, członek rady nadzorczej.

Jednak na początku tygodnia rada nadzorcza zdecydowała, że Rudomino wróci na stare stanowisko. To oznacza, że TVP będzie przez kolejne trzy miesiące rządził samodzielnie Piotr Farfał.

"Gazeta Wyborcza" pisze, że Farfał może powołać prokurenta, który będzie miał uprawnienia takie jak członek zarządu. Prokurentem może być każdy. "GW" ostrzega, że na Woronicza już krążą plotki, że może to być dawny lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych.

Reklama

>>> TVP zostanie bez prezesa

Roman Giertych nie wyklucza pozwu przeciwko "Gazecie Wyborczej". "Nie interesuje mnie to, że dziennikarze powołują się na plotki. Nieprawdziwych plotek też nie można publikować" - mówi Giertych.