Już wkrótce - jak zapowiedział premier - projekt ten zostanie przedłożony jako poprawka klubu PiS do projektu, nad którym pracował sejmowa komisja nadzwyczajna i którego drugie czytanie ma odbyć się niebawem w Sejmie. "Chodzi o taki zapis zmian w konstytucji, który z jednej strony utrwala ten poziom ochrony życia, który mamy obecnie, (...) nie zamyka drogi do innych zmian i jednocześnie wprowadza pewnego rodzaju ochronę kobiety ciężarnej, także tej która znalazła się w bardzo trudnej sytuacji" - tłumaczył premier. "Będzie to mocne wyciągnięcie dłoni do kobiet, które znalazły się w takich trudnych sytuacjach" - dodał.

Zaznaczył, że projekt nie wprowadzi żadnych działań przymusowych. "Żadnego zakazu, bo to jest w dzisiejszym państwie, w moim przynajmniej przekonaniu, niemożliwe" - zapowiedział.

Już w niedzielę, podczas konwencji programowej PiS, premier informował, że istnieje plan, który - jak mówił - pozwoli załatwić sprawę ochrony życia w
sposób, który będzie satysfakcjonujący dla Kościoła. "Jednocześnie nie doprowadzi on do takich procesów społecznych i politycznych, które mogą ochronę życia osłabić i które będą służyły w Polsce wyłącznie siłom skrajnym" - mówił.