Można powiedzieć, że Amicus jeszcze przed powstaniem chciał być przyjacielem fundacji Wałęsy. Pracownicy Instytutu opowiadają, że ludzie Wałęsy byli obecni przy tworzeniu fundacji Kwaśniewskiego. "Dubaniowski spotykał się z nami; były rozmowy jak taka instytucja funkcjonuje i jakie są możliwości jej działania" - mówi nam pracownik Instytutu.

Reklama

Jak do tej pory obie fundacje nie prowadziły wspólnych projektów. To moe się zmienić. Dziś Lech Wałęsa inauguruje działalność powołanego przez siebie komitetu Solidarni z Kubą. Na pierwsze posiedzenie zaprosił Aleksandra Kwaśniewski. Nie będzie on jednak obecny, przebywa w USA. Byłego prezydenta ma reprezentować Waldemar Dubaniowski, ostatni szef jego gabinetu, kierujący fundacją Amicus Europae.

"Czy to może być początek wspólnych inicjatyw obu fundacji?" - zapytaliśmy Dubaniowskiego. "Póki co formalnego porozumienia nie ma" - przyznaje. "Ale dobrze, że się tej współpracy nie wyklucza po obu stronach" - cieszy się najbliższy współpracownik Kwaśniewskiego.

Piotr Gulczyński, szef Instytutu Wałęsy mówi, że obaj byli prezydenci w sprawie Kuby już działają razem. Ale - dodaje - formy współpracy fundacji nie są jeszcze ustalone. "Póki co jest to współdziałanie polityków, a nie ich zaplecza" - przyznaje Dubaniowski.

Reklama

Ale, czy obecność Aleksandra Kwaśniewskiego nie przeszkadza jednak osobom zaproszonym do komitetu Solidarni z Kubą – zapytaliśmy Władysława Bartoszewskiego. "Zaproszenie dostałem, ale nie mam zamiaru wstępować do żadnego sformalizowanego, międzypartyjnego ciała , co nie znaczy, że nie popieram solidarności z narodem kubańskim w jego drodze do niepodległości" - usłyszeliśmy dyplomatyczną odpowiedź.

Inni nie ukrywają swojego oburzenia. "Wstyd mi za Wałęsę, rozumiem pojednanie z Kwaśniewskim w obliczu śmierci papieża, ale nie rozumiem zbliżenia z czerwonym teraz, nawet w sprawach międzynarodowych, bo to daje tylko korzyści Kwaśniewskiemu" - mówi nam jeden z bliskich współpracowników Wałęsy.

Obaj byli prezydenci mają już za sobą wspólne działania na forum międzynarodowym. W marcu tego roku Wałęsa i Kwaśniewski ogłosili wspólny "List do narodu kubańskiego", w którym wzywali Kubańczyków do dalszej pokojowej walki o demokrację. List opublikował wychodzący na Florydzie dziennik „Miami Herald”. Właśnie Floryda jest głównym ośrodkiem uchodźstwa kubańskiego i opozycji wobec Fidela Castro.

Sam Wałęsa współpracę z Kwaśniewski ocenia pragmatycznie: "Po prostu on mówi z lewicowego, a ja z prawicowego punktu widzenia o tym, co się dzieje".