Pani minister przyznała jednak, że "zaproszenie jest nadal ważne". Podkreśliła jednak, że "stan naszych stosunków nie jest stanem, który pozwalałby na podsumowanie go wizytą ministra spraw zagranicznych".

"Mamy sprawy niezałatwione, taką sprawą niezałatwioną jest ciągle obowiązujące embargo na polskie produkty i nie jest to stosowny moment do dość oficjalnego wydarzenia, jakim jest wizyta ministra spraw zagranicznych" - powiedziała Anna Fotyga.

I zapewniła jednocześnie, że na "niską temperaturę" w relacjach z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem nie może narzekać. "Konwersujemy towarzysko, witamy się, wymieniamy uwagi, natomiast rzeczywiście nie ma w naszych relacjach w tej chwili istotnej substancji; trudno jest rozmawiać w przyjaznym tonie, gdy jesteśmy traktowani jako kraj drugiego rzędu" - mówiła pani minister.

Anna Fotyga dodała też, że nasi unijni partnerzy doskonale nas rozumieją. "Polska od wielu miesięcy tłumaczy partnerom unijnym swoje stanowisko. Muszę powiedzieć, że spotykamy się z rozsądnym zrozumieniem państw członkowskich, więc w jakimś sensie jest to sytuacja kryzysowa w stosunkach między UE a Rosją" - uważa Anna Fotyga.