Teraz ten śledczy został odsunięty od prowadzenia sprawy. Oficjalnie z powodu przewlekłości postępowania, nieoficjalnie - bo uważał postawienie zarzutów Blidzie za bezpodstawne - donosi wprost.pl.
Jednak sam prokurator nie chce mówić na ten temat. W rozmowie z „Przekrojem" Melka powiedział, że o sprawie może dłużej porozmawiać dopiero za dwa lata. A swojemu przełożonemu przyznał, że nie zdradzi kulis postępowania, które prowadził, "ponieważ zostawia wiedzę na komisję śledczą".
Były naciski czy nie? A jeśli tak, to kto je wywierał? Na te pytania chce uzyskać odpowiedź Prokuratura Krajowa, która ma się zająć tą sprawą.
Była minister budownictwa i posłanka SLD Barbara Blida zastrzeliła się, gdy przyszli do jej domu funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Trwa postępowanie, które ma wyjaśnić jak do tego doszło.