Żeby zblokować się w wyborach, najpierw politycy koalicji będą musieli przeforsować w Sejmie zmiany w ordynacji. Ale przedtem - dogadać się między sobą w tej sprawie. Porozumienie ma być głównym punktem w aneksie do umowy koalicyjnej.
Tak naprawdę nie ma jeszcze jasnej deklaracji żadnej z partii o chęci wejścia do takiego bloku, ale wicepremier i szef LPR nie ma wątpliwości, że tak się stanie. "Przecież nie będziemy zmieniali ordynacji po to, żeby zrobić prezent opozycji" - mówi Roman Giertych.
Do wyborów zostały jeszcze dwa lata rządzenia. I tu też ma obowiązywać blok - zdradza gazecie minister edukacji. To oznacza, że polityczny plan na najbliższe dwa lata będzie polegał na cementowaniu sojuszu partii rządzących. Krótko mówiąc: mniej kłótni i zacieśnianie współpracy.