W komunikacie Kancelaria podkreśla, że we wszystkich 52 przypadkach sądy wydały pozytywne opinie w sprawie ułaskawienia, a Prokurator Generalny przedstawił pozytywne wnioski o skorzystanie z prawa łaski.
Ponadto - jak podkreślono - decyzje Komorowskiego o ułaskawieniach dotyczą spraw, "które wpłynęły do Kancelarii Prezydenta w ubiegłych latach i nie zostały dotąd rozpatrzone".
Bronisław Komorowski nie podejmował jak dotąd w żadnej sprawie decyzji o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego w tzw. nadzwyczajnym trybie prezydenckim - zaznacza Kancelaria.
Natomiast według "Gazety Polskiej", Komorowski skorzystał z tzw. trybu nadzwyczajnego prezydenckiego ułaskawienia w pięciu przypadkach; prezydent miał podpisać akty łaski dotyczące osób, na których ułaskawienie nie zgodził się jego poprzednik Lech Kaczyński; wśród ułaskawionych mieliby być m.in. członkowie zorganizowanych grup przestępczych, zabójcy, osoby znęcające się nad rodziną oraz uchylające się od płacenia alimentów.
We wtorkowym komunikacie Kancelaria Prezydenta podkreśla natomiast, że dwie sprawy, spośród 52 przypadków zastosowania prawa łaski przez Komorowskiego, zostały wszczęte w tzw. nadzwyczajnym trybie prezydenckim przez Lecha Kaczyńskiego w dniach: 9 czerwca 2009 r. oraz 26 listopada 2009 r.
"W obydwu wyżej wymienionych sprawach sądy orzekające w obydwu instancjach wydały pozytywne opinie, a Prokurator Generalny przedstawił pozytywne wnioski o skorzystanie z prawa łaski" - napisała Kancelaria. Jak poinformowano, w czterech innych sprawach Prokurator Generalny wszczął postępowanie ułaskawieniowe z urzędu (na podstawie art. 567 paragraf 1 Kodeksu postępowania karnego) i przedstawił pozytywne wnioski o skorzystanie z prawa łaski.
W trybie nadzwyczajnym, to głowa państwa zwraca się do prokuratury czy sądów o informacje i opinie na temat skazanego, którego chce ułaskawić. Zwykły tryb polega na tym, że skazany zwraca się o opinię ws. ułaskawienia do sądu, który go skazał. Gdy opinia sądu jest pozytywna, sprawa trafia do Prokuratora Generalnego, a potem - do prezydenta, który wydaje w tej sprawie ostateczną i nieodwołalną decyzję. Może zmniejszyć lub zawiesić wyrok albo nawet zarządzić zatarcie skazania w rejestrze karnym.
Komentarze (64)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszepada slowo Kaczynski,temat walkowany jest przez pare dni. Ale gdy temat dotyczy ludzi z PO - temat ginie po paru godzinach lub na drugi dzien. To, co zarzuca sie foruowiczom "pisowskim",ze to oni "ujadaj" nie potwierdza sie. Ot chocby pod tym artykulm. Dowodzi to,tylko temu,ze PO moze placic swoim "platnym klakierom".
Ciekawe ile takie cus kosztuje? Mozna placic na raty, czy tez jest tylko jedna wplata przed? Jest jakis rabacik dla recydywistow?
Tez chce byc rezydentem...
on ma takie klawe zycie...
No to dla przypomnienia porannego:
"W zeszlym roku powodz, w tym roku powodz wiec juz pewnie ludzie zdazyli sie przyzwyczaic."
“No i w koncu mnie tam zawiezli i pokazali. Wtedy zrozumialem. Dunki nie sa najpiekniejszymi kobietami, a to byly… kaszaloty”. (2009-05-27 na spotkaniu w prywatnej Wyzszej Szkoly Prawa i Administracji w Rzeszowie).
"Jest takie powiedzenie, ze polski lotnik to jest taki, ze jak trzeba bedzie, to nawet poleci na drzwiach od stodoly"
"Wojciech Jaruzelski szedl od Lenina do Berlina"
pozdrowienia dla kaszalotowej, kolacja jak zwykle o 18:15.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Adam S. to koleżka biznesowy Dubienieckiego.
Czy sprawa ekspresowej ścieżki ułaskawienia akurat Adama S. to przypadek ???
Według mnie nie; każdy zdrowo myślący człowiek nie wierzy w tego typu "przypadki" .
Czy prezydenccy ministrowie mogli zapomnieć o całej tej sprawie ???
Tego typu tłumaczenie byłych ministrów to kpienie z opinii publicznej.
Najważniejsze jest jednak to czy Lech Kaczyński wiedział o prawdziwych kulisach ułaskawienia; według mnie musiał wiedzieć. O Kaczyńskim jego otoczenie wielokrotnie mówiło, że Prezydent wnikliwie bada tego typu sprawy. No i sam fakt, że przypadek Adama S. to jedna z 18-stu spraw tzw. trybu prezydenckiego, który stosuje się niezwykle rzadko .
Będzie SUPERŚMIERDZIAŁO.
A mnie to cieszy, PIS będzie się wił jak glisty żeby się wywinąć i im sie to nie uda!