PiS złożyło zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury okręgowej w Warszawie w środę przed południem.

"W naszym przekonaniu Ministerstwo Infrastruktury i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad po prostu nie sprawdziły z kim mamy do czynienia, czy firma Covec jest firmą wiarygodną, wypłacalną. Efekt jest taki, że dziś grozi nam to, że autostrada nie będzie przejezdna przed EURO 2012" - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak pod siedzibą prokuratury, po złożeniu zawiadomienia.

Reklama

Jak zaznaczył, PiS domaga się ponadto upublicznienia umowy z Covec. "Polska opinia publiczna powinna być poinformowana o tym, jaka jest pełna treść podpisanej umowy z wykonawcą" - przekonywał poseł PiS, b. minister transportu w rządzie PiS, Jerzy Polaczek.

Błaszczak ocenił, że premier powinien zdymisjonować ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, a ze stanowiska odejść powinien dyrektor GDDKiA. "Mamy pełne przekonanie, że pan Cezary Grabarczyk stracił kontrolę nad tym, co się dzieje" - uważa poseł PiS Andrzej Adamczyk.

W zawiadomieniu napisano, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż podczas wyboru chińskiego konsorcjum doszło do "przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego" oraz "niegospodarności na szkodę Skarbu Państwa".

W doniesieniu posłowie PiS wskazują ponadto, że ministerstwo infrastruktury i GDDKiA nie prześwietliły przed podpisaniem kontraktu w 2009 roku realnych możliwości chińskiej firmy.



Reklama

Kłopoty na chińskiej części budowy A2 zaczęły się od skarg podwykonawców, że generalny wykonawca inwestycji zalega z zapłatą za wykonane prace i wypożyczenie sprzętu. Zaległości płatnicze Chińczyków podwykonawcy szacują na kilkadziesiąt milionów złotych.

Chińczycy mają do czwartku przekazać stronie polskiej harmonogramy finansowania budowy. W piątek konsorcjum poinformowało, że jest gotowe odstąpić od kontraktu, ale jednocześnie poprosiło o dalsze rozmowy.

Takie rozmowy - jak informował w środę rano PAP rzecznik resortu infrastruktury Mikołaj Karpiński - wciąż są prowadzone. Mają one dać odpowiedź, czy konsorcjum Covec jest w stanie kontynuować budowę autostrady.