Szef klubu PJN Paweł Poncyljusz poinformował, że zbierane są obecnie podpisy pod wnioskiem do TK. Do jego złożenia potrzeba podpisów 50 posłów; klub PJN ma ich 15, dlatego do podpisywania się pod wnioskiem chce namawiać posłów innych klubów.
"Kierujemy dzisiaj pisma i projekt tego wniosku do szefów pozostałych klubów parlamentarnych w Sejmie z prośbą o dołączenie się do tego wniosku" - powiedział Poncyljusz.
Nowelizacja ustawy w OFE weszła w życie 1 maja. Zakłada ona m.in. obniżenie składek przekazywanych do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. Z czasem mają one stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć poziom 3,5 proc. Pozostałe 5 proc. trafia na indywidualne subkonta w ZUS. Według rządu, zmiany pozwalają ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa o ok. 190 mld z o przejściu do klubu PO.
PJN od początku krytykowała ustawę, podkreślając, że "dewastuje" ona system emerytalny. "Dzisiaj dotrzymujemy słowa i przedstawiamy publicznie wniosek do TK ws. zmian w OFE. Pokazujemy w ten sposób, dlaczego niektórzy tak bardzo nie chcą, aby nie było klubu parlamentarnego Polska Jest Najważniejsza" - powiedział Kowal na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak podkreślił, dyskusja nt. zmian w OFE, która przetoczyła się przez Polskę w kwietniu tego roku, dotyczyła milionów Polaków, którzy mieli wątpliwości i buntowali się przeciwko samowolnym działaniom rządu.
"Nie pomogły głosy ekspertów i polityków, nie pomogły głosy autorytetów ekonomicznych. Rząd postąpił tak, jak chciał, a my dzisiaj pokazujemy, po co jest opozycja. Opozycja jest po to, aby w takich sytuacjach powiedzieć: +nie zgadzamy się i nie ustąpimy+" - oświadczył prezes PJN.
Kowal zaznaczył, że PJN przedstawia wniosek do Trybunału nie w swoim imieniu, lecz w imieniu milionów Polaków, którzy - jego zdaniem - potrzebują, aby ktoś reprezentował realnie ich interesy oraz mówił o sprawach, które ich bulwersują i budzą gniew. Zapewnił, że jego ugrupowanie będzie zawsze reprezentowało tych, którzy stoją u progu życia i czują się wykorzystywani przez państwo.
Poncyljusz podkreślił, że ustawa o zmianach w OFE burzy przede wszystkim umowę społeczną, która została zawarta z milionami Polaków kilkanaście lat temu.
"Zasada zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nią prawa opiera się na pewności prawa. Ingerencja regulacyjna w system emerytalny w kształcie wprowadzonym przez ustawę nie jest jedynym możliwym i najefektywniejszym w długiej perspektywie środkiem uzdrawiającym finanse publiczne i zmniejszającym deficyt budżetowy" - powiedział Poncyljusz.
PiS, SLD i PJN w trakcie prac nad rządową ustawą krytykowały ją. PiS i SLD nie wykluczały złożenia wniosków do TK, by zbadał zgodność ustawy o OFE z konstytucją. Ostatecznie SLD zdecydował, że nie będzie składać własnego wniosku. PiS informował natomiast, że jeszcze się zastanawia, czy zaskarżyć ustawę ws. OFE do TK; ostatecznie takiego wniosku nie złożyło.