Z analizy odpowiedzi, jakie „DGP” uzyskał od głównych partii politycznych, wynika, że na trzy miesiące przed wyborami program PiS jest względnie zwarty, choć ogólnikowy. PO i SLD mogą przedstawić obszerne jego fragmenty. Propozycje PSL to tylko zbiór luźnych myśli, a PJN jest w rozsypce. W tej sytuacji możemy być pewni, że kampania wyborcza nie będzie dyskusją o rozwiązywaniu najważniejszych problemów społecznych, tylko konkursem piękności i grą na emocjach. A raczej brzydoty, bo politycy będą się starali nas przekonać, że nie są tak okropni jak ich konkurencja.
Puste szuflady
Gdy wyśmiewany przez wielu George W. Bush dochodził do władzy, miał kilkadziesiąt gotowych projektów ustaw. Nie były to pomysły czy założenia, ale gotowe dokumenty z wyliczeniem skutków finansowych i społecznych. Z podobnym przygotowaniem urząd obejmował szef węgierskiego rządu Viktor Orban.
O takim scenariuszu w Polsce wciąż możemy pomarzyć. Partie toną w ogólnikach, nie są w stanie przedstawić konkretnych recept. Nawet jeśli proponują jakieś rozwiązania, to nie ma ani słowa o tym, skąd wziąć pieniądze na ich realizację.
Jeśli dziś mielibyśmy rozstrzygać, która z dwóch największych polskich formacji politycznych odpowiadających na pytania „DGP” jest lepiej przygotowana do odpowiedzi na dręczące Polaków pytania, wygrywa opozycyjne PiS. I to nie dlatego, że jego program jest idealny, ale dlatego że on istnieje – możemy o nim dyskutować.
Rozczarowuje Platforma. W szykującym się do objęcia po raz kolejny władzy ugrupowaniu uderza nie tylko brak spójnego dokumentu, lecz także brak pomysłów np. na ograniczenie administracji. Choć jej rozrost premier Donald Tusk oficjalnie uznał za swoją największą porażkę. Aby ograniczyć liczbę urzędników, były wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld proponuje kosztowny i karkołomny pomysł wypłacania odpraw urzędnikom, którzy sami odejdą z pracy.
Ważne deklaracje
Znacznie bardziej pozytywna deklaracja dotyczy zmiany systemu podatkowego. PO zamierza ograniczać liczbę ulg, aby system był jak najprostszy i najbardziej przejrzysty. Docelowo zmierza wprowadzić podatek liniowy. Choć nie musi się to wiązać z realnym obniżeniem podatków, to rozliczenia w takim systemie są prostsze i mniej absorbujące.
Miłym zaskoczeniem jest też ważna deklaracja PO dotycząca zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wydłużenie go do 67. roku życia. Choć – w dłuższej lub krótszej perspektywie – poważnie o takim rozwiązaniu muszą myśleć wszystkie ugrupowania, to tylko PO odważyła się to powiedzieć w czasie kampanii wyborczej.
Szukanie dodatkowych pieniędzy w systemie ubezpieczeń społecznych w szarej strefie oraz w zwiększeniu dzietności – co proponują SLD i PiS – jest chowaniem głowy w piasek. Liczba uprawnionych do świadczeń emerytalnych będzie rosnąć i zabraknie osób, które będą w stanie system utrzymywać.
Propozycje zgłaszane przez PSL i PJN trudno traktować do końca poważnie. O ile sposoby na rozwiązanie najważniejszych problemów Polaków w PO, PiS i SLD przygotowywały sztaby ludzi, o tyle w przypadku PSL i PJN odpowiedzi były udzielane w ciągu kilkudziesięciu minut, pod groźbą nieumieszczenia tych formacji w zestawieniu.
Pozytywne zaskoczenia i rozczarowania w propozycjach partii politycznych
Pozytywy
● PiS jest gotowe prywatyzować podstawową opiekę zdrowotną, specjalistyczną opiekę ambulatoryjną oraz część świadczeń zdrowotnych, np. chirurgię jednego dnia, dializoterapia itp.
● SLD zamierza przyznać ulgi inwestycyjne przedsiębiorstwom, które tworzą nowe miejsca pracy
● Platforma odważnie mówi o wydłużeniu wieku emerytalnego.
● PSL proponuje, by przy podejmowaniu zadań z zakresu inwestycji drogowych przywrócić wielokryteryjność. Obecnie najważniejsze są kryteria środowiskowe.
● PiS zapowiada likwidację Ministerstwa Skarbu Państwa i przekazanie jego kompetencji resortowi gospodarki i Prokuratorii Generalnej.
Rozczarowania
● SLD uważa, że sposobem na walkę z niższymi wpływami na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest ograniczenie samozatrudnienia.
● PJN zamiast ulg innowacyjnych dla przedsiębiorców woli utworzyć fundusz dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz specjalne programy dostępu do innowacji i nową politykę patentową.
● SLD jest zdania, że w najbliższej kadencji konieczne jest obniżenie podatku od towarów i usług, który został podwyższony przez koalicję obecnej kadencji.
● PiS przekonuje, że przejście na emeryturę jest uprawnieniem pracownika i to on powinien podejmować decyzję, czy wydłużyć okres pracy ponad ustawowy wiek przejścia na emeryturę.