"Nasz Dziennik" pisze, że to efekt negatywnej opinii na temat wzrostu wydatków IPN, przyjętej w połowie grudnia przez sejmową komisję sprawiedliwości, głównie głosami posłów koalicji rządowej.
Redukcja budżetu odbiła się na większości planowanych wydatków. Musieliśmy przeprowadzić sporo cięć, m.in. na konkursach Rady i na inwestycjach; praktycznie większość wydatków inwestycyjnych została ścięta ze względu na negatywną opinię komisji - zaznacza rzecznik Instytutu, Andrzej Arseniuk.
Wszystkie instytucje publiczne powinny oszczędzać, ale na pewno jest tak, że IPN zawsze był takim niechcianym dzieckiem Platformy Obywatelskiej - komentuje poseł Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski, oceniając negatywną opinię komisji.
Według pierwotnych zamierzeń budżet IPN na rok 2012 przewidywał wzrost wydatków o 36,5 mln złotych. I miałby się zamknąć kwotą niemal 260 mln zł.