Jakbym nie miał zaufania do swych możliwości, to bym nikomu głowy swoją osobą nie zawracał - stwierdził Donald Tusk. - Ale oczywiście staram się, nie zawsze mi to wychodzi, bo to też czasami zależy od formy w konkretnym dniu, ale staram się możliwie otwarcie odpowiadać na państwa pytania. I wtedy, kiedy wy mnie o coś pytacie, to staram się nie zwalać tego, czasami trudnego obowiązku, na kogoś innego - dodał.
Donald Tusk zapewnił, że zawsze stara się odpowiadać na każde pytanie jak najlepiej.
Oczywiście moje wyjaśnienia dotyczące pogody i opadów deszczu nad stadionem były czymś nietypowym, ale musicie państwo przyznać, że cała sytuacja była tak nietypowa i tak emocjonująca, również mnie, że czułem się w obowiązku, również w tej sprawie, państwa poinformować - wyjaśniał premier. - Ale przyjmuję tę sugestię, tylko liczę na współpracę z państwa strony, to znaczy jeśli rzeczywiście w przyszłości będzie tak, że o prognozę pogody będziecie pytali IMGW, a nie mnie, to będzie nam wszystkim łatwiej współpracować - podsumował.
Komentarze(52)
Pokaż:
Jaka szkoda, że nie żyje już wierszokletka Wisława Szymborska, znana z poematów, chwalących pod niebiosa Ojca Narodów - Józefa Stalina; mogłaby znowu odpowiednie politycznie peany tworzyć…
Zawsze jednak pozostaną niezapomniane treści, publikowane kilkadziesiąt lat temu w stalinowskiej Polsce, przez ideologicznych poprzedników Gazety Wyborczej, Lisa, TVN, PO, SLD, PSL.
Oto opis pisanej wtedy „twórczości”, jakże bliskiej dzisiejszym ludzikom tzw. PR, z otoczenia ojca Józefa (nomen omen) Bąka:
…Opublikowany został w "Prawdzie" (ZSRR), w czerwcu 1950, roku artykuł Stalina. W sprawie marksizmu w językoznawstwie, niezwłocznie przedrukowany w polskiej prasie i wydany przez "Książkę i Wiedzę", w setkach tysięcy egzemplarzy. Uznano to za dzieło wiekopomne. Tekst znalazł natychmiast zastosowanie we wszystkich dziedzinach życia, włącznie z ginekologią. Dziełem Wielkiego Językoznawcy zachłysnęła się prasa artystyczna i literacka. Podkreślano znaczenie pracy dla rozwoju nauki i sztuki. W grudniu 1950 pracom Stalina o językoznawstwie poświęcono odbywającą się w sali Rady Państwa specjalną sesję. Przemawiali Adam Schaff i (!) Jakub Berman. W dwa lata później Tezy Stalina o języku a metodologia badań literackich , zbiorowa praca sygnowana między innymi przez Stefana Żółkiewskiego, Adama Ważyka i Kazimierza Wykę, stała się materiałem obowiązkowym na wszystkich studiach humanistycznych. Wprowadziła do nauki o języku pojęcia bazy i nadbudowy.
Jak komentował ten artykuł Leszek Kołakowski (tak ukochany przez Władców IIIRP stalinowski filozof):
"język nie należy do nadbudowy i nie jest klasowy. Oznacza to po prostu, że francuscy kapitaliści mówią po francusku, a francuscy robotnicy także po francusku, nie zaś w innym języku, oraz że Rosjanie przez 1917 rokiem mówili po rosyjsku, a po 1917 także po rosyjsku, nie zaś w innej mowie”.
Odkrycie to powitane zostało natychmiast, jako historyczny przełom w dziejach językoznawstwa i innych nauk…
…Niech nam żyje wiecznie Przywódca Partii – Donald Tusk!
Niechaj wszystkie, polskie, dzieciątka wstają rano - z najpiękniejszym na ustach słowem: DONALD!
Na pohybel wrogom Ludu!
Genialne myśli Szefa Partii obowiązującym prawem!
Wrogów najbardziej wiernych członków Partii: Rycha, Mira, Zbycha, Grzecha musi spotkać zasłużona kara!!!
TAK TRZYMAĆ!