Jak wynika z informacji, do których dotarł dziennik.pl w 2012 roku Sejm wypłacił byłym parlamentarzystom 175 zapomóg o łącznej wartości około 335 tys. zł. W kryzysowym 2008 roku było to 182 zapomóg na sumę blisko 300 tys. zł. Pieniądze przysługują tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, w tym m.in. ze względu na chorobę czy śmierć bliskiej osoby.
Jak podkreśla Bolesław Piecha, senator PiS nie wszyscy politycy po zakończeniu pracy w parlamencie cieszą się wysokimi zarobkami.
- Znam takiego posła, który po dwuletnim okresie poszukiwania pracy znalazł pracę... jest bileterem w kinie. Znam również posłów bezrobotnych - mówi w Superstacji.
Jego zdaniem liczba byłych parlamentarzystów, którzy są w bardzo trudnej sytuacji finansowej jest znaczna. Dopytywany o ich nazwiska, odmawia jednak komentarza.
Piecha przekonuje także, że ci którzy w Sejmie przepracowali wiele lat powinni móc liczyć na niewielki dodatek do emerytury. - Wzorem jest Parlament Europejski. Proszę zobaczyć jak wyglądają europosłowie i ich uposażenia powiększone o tak zwane emerytury - przekonuje. Bliższych szczegółów jednak nie ujawnia.
W Polsce były poseł może liczyć na dodatkowe środki do wysokości 2,2 tys. zł lub - w szczególnych przypadkach - do 7 tys. zł.