Żona lewicowego działacza, Agata Nosal-Ikonowicz mówi, że głodówka jej męża będzie gestem solidarności z eksmitowanymi "na bruk", czyli bez lokalu zastępczego. Były poseł chce wprowadzenia 5-letniego moratorium na tego typu eksmisję. Jego zwolennicy będą zbierali podpisy w tej sprawie przed aresztem na warszawskim Grochowie, gdzie Ikonowicz jest osadzony. Żona Piotra Ikonowicza ma nadzieję, że rząd wprowadzi stosowne przepisy w tej sprawie.

Reklama

Będziemy wspierać protest głodowy męża, który on prowadzi za murem, żądając wprowadzenia 5-letniego moratorium, czyli zakazu wykonywania eksmisji na bruk - powiedziała w TVN24 żona Piotra Ikonowicza, Agata Nosal-Ikonowicz.

Ja również będę głodować razem z mężem. W Polsce od 20 lat łamane są prawa człowieka i apelujemy do Sejmu, żeby ustawa o ochronie praw lokatorów i zapobieganiu bezdomności, którą przedstawi posłanka Grodzka, została uchwalona - dodała żona Piotra Ikonowicza. - Jako Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej dołączamy się razem z Twoim Ruchem do protestu, zbieramy podpisy pod moratorium i będziemy udzielali porad prawnych - Agata Nosal-Ikonowicz.

Prezydent Bronisław Komorowski na razie rozważa, czy ułaskawić Piotra Ikonowicza. Kilkanaście dni temu mówił, że sprawa nie jest jednoznaczna. O akt łaski dla byłego posła apeluje do prezydenta Sojusz Lewicy Demokratycznej. Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski mówi, że "ich kolega" nie złamał prawa, a działał jedynie w obronie eksmitowanych. Protesty SLD wzbudza również wczesna pora zatrzymania Piotra Ikonowicza. - Można było to zrobić po południu, a nie o 6:00 rano - przekonuje Krzyszotof Gawkowski.

Reklama

Piotr Ikonowicz trafił do aresztu w związku ze sprawą z 2000 roku. Blokował wtedy eksmisję pary starszych mieszkańców Warszawy. Właściciel lokalu oskarżył go o naruszenie nietykalności cielesnej. W 2008 roku został skazany na prace społeczne. Ponieważ odmówił ich wykonania, kara została zamieniona na 90 dni aresztu. Ikonowicz prosił o ułaskawienie prezydenta. Bronisław Komorowski poprosił o opinię Prokuraturę Generalną, ta z kolei zgodnie z procedurą zwróciła się do sądu rejonowego dla Mokotowa. Sąd ma wydać opinię dzisiaj.