Badanie, zrealizowane przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini, pokazuje, że 13 procent respondentów ocenia działania polskiego rządu w kwestii ukraińskiej jako zbyt słabe. Jedna czwarta (25 procent) deklaruje, że nie ma wiedzy na temat aktywności rządu w tej sprawie.
Nieco inaczej prezentują się wyniki nieuwzględniające osób, które nie znają działań rządu w sprawie kryzysu ukraińskiego.
Odpowiedź "są zbyt radykalne" wskazało 34 procent badanych, jako właściwą aktywność rządu ocenia 48 procent, a jako zbyt słabą - 18 procent.
W ocenie prof. Henryka Domańskiego, socjologa z Polskiej Akademii, większość chciałaby rozważnego postępowania polskiego rządu w sprawie kryzysu ukraińskiego.
- Mamy taki obraz społeczeństwa, że większość chce umiarkowanej polityki. Radykałów oczekujących zaostrzenia kursu wobec Rosji jest mniejszość - uważa socjolog.
Zwraca też uwagę, że wyniki sondażu wskazują, że Polacy nie chcą iść na konfrontację, a po drugie - stereotyp Polaka-rusofoba nie jest aktualny.
Socjolog przewiduje, że zwolenników radykalnych postaw wobec Rosji będzie ubywać.
- Dominującym stanem świadomości w sprawie kryzysu ukraińskiego jest poczucie zagrożenia, Polacy są coraz bardziej zadowoleni z poziomu swojego życia, stabilizacji i wydaje się, że są w stanie poświęcić solidarność z Ukraińcami na rzecz własnego spokoju - dodaje profesor.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie 12 maja na reprezentatywnej próbie 1100 osób.