Pomysł jest prosty.
- Partia wybierze sześć osób: trzy kobiety i trzech mężczyzn, a potem każdy, kto się zarejestruje na stronie internetowej i wpłaci datek na cel charytatywny, będzie mógł wskazać, kto jego zdaniem najbardziej się nadaje na naszego kandydata w wyborach prezydenckich - mówi "Gazecie Wyborczej" Krzysztof Gawkowski, sekretarz SLD.
Działania mają się rozpocząć w grudniu lub styczniu i potrwać cztery tygodnie.
Na obecnym etapie wiadomo już, że kandydować nie będzie Leszek Miller. Mówi się z kolei o Ryszardzie Kaliszu czy np. Wojciechu Olejniczaku i Krystynie Łybackiej.
Szans w starciu z Bronisławem Komorowskim SLD nie ma - w rzeczywistości w ten sposób chce wypromować młodszych polityków, podkreśla także gazeta.
- Mamy chyba najstarszy klub w Sejmie. Przy Millerze z młodych stoją tylko Krzysztof Gawkowski i Dariusz Joński, najwyższy czas pokazać nowe twarze - mówi polityk SLD.
Komentarze (4)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePrezes jest taki malutki i ten worek wladzy, który chce zabrac PO i wziac dla siebie,
na pewno go przygniecie. A ja sie bardzo martwie o Prezesa. Juz wole go zdrowego na ciele,
bo co do zdrowia jego umyslu mam watpliwosci, wiec niech nie pedzi tak po ten worek z wladza,
bo go to przerosnie!
Pikny jest i ma wielu mezow !
Komorowski z Obornik nie wejdzie do II tury.