Według CBOS, zwyciężyłaby PO z 38 proc. głosów (o 4 pkt proc. więcej niż w badaniu miesiąc temu). PiS mogłoby liczyć na 27 proc. (o 7 pkt proc. mniej niż miesiąc temu).
Tymczasem z danych TNS wynika, że wygrana należy do PiS, który ma 29 proc. głosów (wzrost o 2 pkt proc. w ciągu miesiąca), a PO - 26 proc. (spadek o 2 pkt proc.).
CBOS pytał Polaków, kogo by poparli w wyborach parlamentarnych, w między 6 a16 listopada, TNS - 7 a 13 listopad, podaje gazeta.pl.
Jak wyjaśnia prof. Mirosława Grabowska, szefowa CBOS, inna była konstrukcja próby. W CBOS to próba losowa, budowana na bazie PESEL, ankiety trafiają do konkretnych osób, których nazwisko i adres zna ankieter, a TNS - próba losowo-kwotowa, bo ankieter dobierał respondentów. według określonych kryteriów (płeć, wiek, wykształcenie, zawód, miejsce zamieszkania)
Wskazuje także na inny stopień mobilizacji zwolenników PO. W praktyce ma to oznaczać, że ankietowani chętniej deklarują, że na PO zagłosują, niż to faktycznie czynią.