Jarosław Gowin tłumaczył, że dyskusja o powrocie do jednolitych studiów magisterskich toczy się w wielu europejskich krajach.
Na pewno jest tak, że warto rozważyć powrót na niektórych kierunkach czy na szeregu kierunków do 5-letnich, jednolitych studiów magisterskich. Ale są państwowe wyższe szkoły zawodowe, które kształcą na poziomie licencjackim i dają przygotowanie zawodowe - to powinno pozostać - mówił polityk Zjednoczonej Prawicy.
Odejście Polski od procesu bolońskiego mogłoby skutkować wyłączeniem naszego kraju z programu Erasmus.
To jest oczywiście problem, wtedy nasze rozwiązania byłyby niedostosowane do rozwiązań w innych krajach Unii Europejskiej - przyznał Jarosław Gowin. Polityk dodał jednak, że w związku z toczącą się dyskusją na ten temat w Europie, być może odwrót od rozdziału studiów na licencjackie i magisterskie nastąpi na poziomie całej Unii Europejskiej.
19 czerwca 1999 roku ministrowie edukacji z 29 państw europejskich, w tym Polski, podpisali Deklarację Bolońską. System boloński wprowadza jednolity system studiów; studia pierwszego stopnia - licencjackie lub inżynierskie i studia drugiego stopnia - magisterskie. W 2003 do systemu włączono także studia doktoranckie, trzeciego stopnia, tworząc tym samym system trzystopniowy.
W skład procesu bolońskiego wchodzi także przyjęcie systemu porównywalnych dyplomów i punktowy system zaliczania zajęć przez studentów, czyli ECTS (European Credit Transfer System). Wszystko po to, by móc zwiększyć mobilność studentów i pracowników akademickich oraz ich możliwości na europejskim rynku pracy. Ujednolicenie ułatwia skorzystanie z przygotowanej oferty międzypaństwowej wymiany studentów takich jak program ERASMUS.
"Szydło szlifuje ostatnie decyzje"
Jarosław Gowin zapowiada, że prawdopodobnie w piątek przedstawiony zostanie skład rządu Beaty Szydło. Polityk Zjednoczonej Prawicy mówił w radiowej Trójce, że kandydatka PiS na premiera "szlifuje ostatnie decyzje", a nowy gabinet określił jako "wyrazisty".
Prezes Polski Razem powiedział, że wczoraj w trakcie rozmowy z Beatą Szydło i Jarosławem Kaczyńskim uzgodnił swoje stanowisko w rządzie PiS.
Ani pary z ust nie pisnę o jakiej przyszłości dla mnie zadecydowaliśmy wczoraj. Trzeba się zachowywać fair. Skład rządu ogłosi pani Beata Szydło. Są alternatywne rozwiązania, z tych alternatywnych rozwiązań wczoraj zdecydowaliśmy się na jedno - mówił gość radiowej Trójki.
Jarosław Gowin mówił, że dostawał propozycje objęcia różnych resortów. Zapewnił jednak, że informacje medialne o ministerstwach, które mógłby objąć, były przesadzone.
Przed wyborami Jarosław Gowin był wskazywany przez Beatę Szydło jako "najbardziej prawdopodobny" kandydat na szefa MON. Polityk nie chciał jednak powiedzieć czy ta propozycja została podtrzymana.
Propozycja, żebym został ministrem obrony narodowej nie została nigdy przez panią prezes Szydło cofnięta - podkreślił Jarosław Gowin.
Dopytywany czy ta propozycja jest aktualna, prezes Polski Razem powiedział, że opinia publiczna przekona się o tym być może w piątek. Jak tłumaczył, oprócz teki szefa MON analizowano również "inne scenariusze".
Jarosław Gowin dodał, że Antoni Macierewicz to "jeden z naturalnych kandydatów" na szefa resortu obrony, gdyż - jak wyjaśniał - PiS przymierzało go do tej roli od lat. Polityk Zjednoczonej Prawicy przekonywał, że nowy gabinet nie będzie "rządem hunwejbinów, rewolucyjnym", tylko skupi się na głębokich korektach polskiego państwa.