Kancelaria Prezydenta poinformowała w piątek, że ustawa została podpisana dzień wcześniej. Nowelizacja, której projekt zgłosili posłowie PiS, zawiera dwie grupy przepisów. Pierwsza wprowadza do Prawa lotniczego nową kategorię lotnisk: użytku publicznego niepodlegających certyfikacji. Zastąpi ona niepraktyczną procedurę czasowego otwierania do użytku publicznego lotnisk użytku wyłączonego (to lotniska, które nie są otwarte dla wszystkich statków powietrznych). Druga część projektu reguluje na nowo działalność PKBWL i przewiduje wygaszenie stosunków pracy z członkami komisji, jeżeli nie zostaną oni powołani w trybie określonym nowymi przepisami.
O ile pierwsza grupa przepisów nie budziła kontrowersji, a w Sejmie i w Senacie była popierana i chwalona nawet przez opozycyjne kluby PO, Nowoczesnej i PSL, o tyle w odniesieniu do drugiej części ustawy przedstawiciele tych ugrupowań wyrażali swój sprzeciw lub niepokój. Według PO rząd likwiduje dotychczasową PKBWL. Oprócz PiS ustawę w całości popierał sejmowy klub Kukiz'15 i koło Wolni i Solidarni.
Jeszcze podczas prac nad ustawą w Sejmie PO i Nowoczesna podnosiły, że w ustawie chodzi o to, by PKBWL przestała być niezależna oraz, by przeprowadzić w niej czystkę, zwalniając jej przewodniczącego Macieja Laska. Był on członkiem tzw. komisji Millera, która zbadała katastrofę smoleńską, a potem kierował powołanym przez rząd PO-PSL zespołem, który przypominał ustalenia z tego badania w odpowiedzi na tezy zdominowanego przez PiS i kierowanego przez Antoniego Macierewicza parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, który kwestionował ustalenia rządowej komisji Millera. Przedstawiciele PiS oraz resortu infrastruktury i budownictwa mówili, że Lasek musi odejść, bowiem przestał być niezależny, angażując się w spór polityczny po stronie obecnej opozycji.
Sam Lasek powiedział wtedy PAP, że nowelizacja pod hasłem zwiększania niezależności PKBWL de facto ją zmniejsza. Prócz niego w składzie PKBWL jest obecnie czworo członków komisji Millera, w tym troje, którzy wchodzili w skład zespołu Laska.
Zdaniem posłów PiS, którzy złożyli projekt ustawy do laski marszałkowskiej, dotychczasowe doświadczenia w zakresie funkcjonowania PKBWL wskazywały, że konieczna jest zmiana regulacji, które są podstawą działania komisji. Według PiS nie sprawdzał się dotychczasowy model wyznaczania członków PKBWL. Nowela wprowadza w to miejsce tryb powoływania i odwoływania. Właśnie tą zmianą uzasadniono zapis o wygaszeniu stosunków pracy z członkami komisji.
Zgodnie z nowelizacją minister właściwy do spraw transportu powoła nowego przewodniczącego PKBWL w terminie 14 dni od wejścia nowych przepisów w życie. Z tym samym dniem wygaśnie stosunek pracy z obecnym przewodniczącym. W ciągu 30 dni od wejścia w życie mają zostać powołani zastępcy przewodniczącego komisji i jej sekretarz. Z tym samym dniem wygaśnie stosunek pracy z osobami obecnie pełniącymi te funkcje.
Stosunek pracy z pozostałymi członkami komisji wyznaczonymi na podstawie przepisów dotychczasowych wygaśnie po 60 dniach od dnia wejścia w życie nowelizacji, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną oni powołani na członków w trybie określonym nowymi przepisami. W takiej sytuacji członkom PKBWL ma przysługiwać odprawa w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.
Obecnie ustawa mówi, że przewodniczącego PKBWL wyznacza minister właściwy do spraw transportu na okres 5 lat. Zgodnie z przepisami nowelizacji przewodniczącego komisji będzie powoływał minister na 4 lata. Nowością jest wprowadzenie kadencyjności członków PKBWL, którzy do tej pory byli wyznaczani bezterminowo. Teraz ich kadencje będą trwały 4 lata.
Nowelizacja usuwa z Prawa lotniczego zapis, że PKBWL wykonuje swoje zadania w imieniu ministra właściwego do spraw transportu. Zdaniem projektodawców ten zapis budził wątpliwości w zakresie zachowania niezależności komisji. By zostać szefem albo wiceszefem PKBWL nie trzeba będzie wcześniej być jej członkiem. Projekt zmian w Prawie lotniczym PiS złożyło w Sejmie na początku lipca. Nowelizacja została uchwalona w ciągu jednego posiedzenia Sejmu. Prace w Senacie trwały trzy dni.
W listopadzie 2015 r. rząd premier Beaty Szydło zamknął strony internetowe komisji Millera i zespołu Laska. W lutym 2016 r. Macierewicz - już jako szef MON - powołał podkomisję do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. W jej składzie znaleźli się naukowcy, którzy współpracowali wcześniej z parlamentarnym zespołem smoleńskim. Nowelizacja – z wyjątkiem jednego przepisu dotyczącego wydania rozporządzenia – ma wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia.